Znana ze swych konserwatywnych i patriotycznych poglądów mistrzyni windsurfingu Zofia Klepacka zamieściła w mediach społecznościowych wpis dot. obrony życia nienarodzonych dzieci. Publikacja spotkała się ze zorganizowanym zalewem nienawistnych komentarzy. Zwolennicy aborcji na życzenie, którzy na co dzień mają usta pełnie „tolerancji” i akceptacji”, przyznali na Twitterze, że cieszą się z takiego obrotu rzeczy.
- W 10 tygodniu tak wygląda dziecko. Nie jakiś zlepek komórek jak to większość celebrytów powtarza i wmawia innym... To jest dziecko które ma prawo żyć!!! Bo życie to dar! Słyszymy slogany takie jak aborcja i eutanazja na życzenie... Już praktykowane w wielu krajach niestety. Czy naprawdę tak nisko upadliśmy???
– napisała Klepacka, publikując przy tym zdjęcia swoich malutkich dzieci, razem z graficznymi zapisami badania ultrasonograficznego.
Post Zofii Klepackiej, który został opublikowany przed niespełna tygodniem spotkał się z ogromnym zainteresowaniem internautów, zbierając niemal 6 tys. reakcji, jednak niemal połowa osób postanowiła ją wyśmiać. Dlaczego? Sytuacja się wyjaśniła dzięki tzw. feministkom, które przyznały, że etyczne, czy światopoglądowe opinię mistrzyni im się nie podobają.
Wiele wskazuje, że uruchomiono trolli i „aktywistów” którzy m.in. proponowali sportsmence kontakt z „aborcją bez granic”, zalewając komentarze identycznie brzmiącą treścią: Potrzebujesz aborcji?
+22 29 22 597 #aborcjabezgranic.
Podobny zorganizowany hejt miał miejsce pod innym postem sportsmenki, w którym zdeklarowała, że złożyła pod kościołem swój podpis pod projektem Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej „Stop Aborcji”. - Ratuj mnie !!! Kocham Życie!!! Szanuj Życie!!! Chronimy najsłabszych!!! – napisała Klepacka.
Feministki wyraziły zadowolenie z ataku na windsurferkę, przyznając, że w ich opinii ciąża i dziecko to dwie różne rzeczy. Jak to u „feministek”, nie obyło się też bez epitetów.
- Bądź Zofią Klepacką. Opublikuj na fejsie swój antyaborcyjny post, w którym mylisz ciążę z dzieckiem i pleciesz egzaltowane głupoty. Czekaj na oklaski. Otrzymaj setki komentarzy z hasłem: "Potrzebujesz aborcji? +22 29 22 597
– napisano na profilu „Dziewuchy dziewuchom” na Twitterze.
Ponieważ konto „Dziewuchy dziewuchom” jest (ciekawe dlaczego?) kontem zamkniętym, które mogą obserwować tylko wybrani internauci, publikujemy zrzut ekranu z wymienionym wyżej postem.
Pod wpisem zamieszczono także grafikę, która na tle postu Klepackiej przedstawia wpisy zachęcające do aborcji.