- To bardzo poważny błąd Rafała Trzaskowskiego. Nie zrozumiał, że może wygrać wybory tylko wtedy, kiedy sięgnie poza swój twardy, antypisowski elektorat. Debata w Końskich z prezydentem Dudą w TVP, byłaby w jakiejś mierze dla Trzaskowskiego grą na obcym dla niego boisku, ale miałby jakąś szansę przyciągnąć wyborców, którzy na niego nie głosowali - ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl Ryszard Czarnecki, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
Prezydent Andrzej Duda wziął udział w debacie organizowanej przez TVP, która obyła się w Końskich. Na debatę nie stawił się kandydat KO, Rafał Trzaskowski, który w tym samym czasie zorganizował "Arenę Prezydencką" w Lesznie, na której pytania zadawali mu dziennikarze różnych redakcji.
Ryszard Czarnecki pytany przez nas, czy Rafał Trzaskowski popełnił błąd nie stawiając się na debatę w Końskich, ocenił, że "oczywiście, to bardzo poważny błąd Rafała Trzaskowskiego".
Nie zrozumiał, że może wygrać wybory tylko wtedy, kiedy sięgnie poza swój twardy, antypisowski elektorat. Debata w Końskich z prezydentem Dudą w TVP, byłaby w jakiejś mierze dla Trzaskowskiego grą na obcym dla niego boisku, ale miałby jakąś szansę przyciągnąć wyborców, którzy na niego nie głosowali. Pozbawiając się tej możliwości Trzaskowski być może scementował własny elektorat, ale w ten sposób wyborów się nie wygrywa
- wyjaśnił.
Pytany o ocenę tego, jak wypadł ubiegający się o reelekcję prezydent, europoseł PiS ocenił, że "Andrzej Duda poszedł po swoje, był przekonujący i w jakimś sensie na luzie, choć rozmawiał o sprawach poważnych".
Mówienie o sprawach cywilizacyjnych i obyczajowych bardzo mu posłużyło
- dodał.