- Czekam, aż zostaną podjęte dalsze działania. Oczekujemy wyjaśnień od pana marszałka, a jeśli okaże się, że cokolwiek jest na rzeczy oczekujemy dymisji - powiedział poseł PiS Krzysztof Sobolewski w audycji Doroty Kani w Polskim Radiu 24. Polityk skomentował w ten sposób zamieszanie wokół Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.
W stosunku do Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego pojawiają się kolejne zarzuty dotyczące przyjmowania pieniędzy za wykonywanie zabiegów w kierowanej przez niego klinice w szpitalu Szczecin Zdunowo.
Według Krzysztofa Sobolewskiego "sytuacja jest bardzo poważna". - Oczekujemy, że pan marszałek to wyjaśni - powiedział.
Rzecznik dyscyplinarny ds. nauczycieli akademickich z Uniwersytetu Szczecińskiego wszczął postępowanie dyscyplinarne wobec prof. Agnieszki Popieli, która ujawniła, że obecny marszałek Senatu prof. Tomasz Grodzki, jeszcze jako lekarz w państwowym szpitalu Szczecin-Zdunowo, wziął od niej 500 dolarów za operację.
Krzysztof Sobolewski skrytykował podejście władz uniwersytetu. Jak powiedział, "podejście uczelni do tematu jest nieoczekiwane".
Polityk zauważył, że w związku z kolejnymi doniesieniami mediów mamy do czynienia z "efektem kuli śniegowej" - To nie są osoby anonimowe, nie są to osoby, które mówią bezpodstawnie - podkreślił.
- Wiem, że w tej sprawie toczą się postępowania prowadzone przez służby. Czekam, aż zostaną podjęte dalsze działania. Oczekujemy wyjaśnień od pana marszałka, a jeśli okaże się, że cokolwiek jest na rzeczy oczekujemy dymisji
- powiedział poseł PiS. -
- To dotyczy trzeciej osoby w państwie, przypominam, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński, któremu zarzucano rzeczy, które nie były nielegalne, dla dobra sprawy zrezygnował ze stanowiska. A tutaj mamy oskarżenia o korupcję, czyli o przestępstwo. O branie pieniędzy od biednych osób
- dodał Krzysztof Sobolewski.