Ostatniego Pokolenia po raz kolejny sięgają po blokady dróg jako formy protestu przeciwko braku reakcji władz na ich postulaty. O uciążliwości ich działań dla kierowców i zagrożeniach dla uczestników ruchu drogowego w Warszawie mówią już radni ze wszystkich stron sceny politycznej. Swoim "biernym oporem" aktywistów postanowiła wesprzeć tzw. "babcia Kasia", Katarzyna Augustynek.
Środowy wieczór na Wisłostradzie. Szeroka, kilkupasmowa droga i nagle kierowcy dojeżdżają do korka. Stoją wszystkie pasy, a w oddali widać niebieskie koguty policyjnych radiowozów. Początkowo niezorientowani uczestnicy ruchu myśleli, że przed nimi wydarzył się jakiś tragiczny wypadek. Nic bardziej mylnego. To klimatyczni aktywiści z Ostatniego Pokolenia postanowili znów blokować drogę.
Krytycznie do tej formy protestu podchodzą warszawscy radni ze wszystkich ugrupowań.
Warszawa zamiast godnego gospodarza ma R. Trzaskowskiego – lenia, skupionego na własnej kampanii, który gardzi problemami mieszkańców i za ich pieniądze jeździ po Polsce, aby finalnie kolejny raz przegrać wybory.
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) November 28, 2024
Radni PiS na dzisiejszej sesji poruszają bardzo ważne kwestie… pic.twitter.com/eZmr4Hncss
Radny PiS Tomasz Herbich zaznaczył, że takie formy protesty powinny być stanowczo i konsekwentnie wyeliminowane, ponieważ są to niedopuszczalne formy protestu.
Jest to niedopuszczalne, aby w taki sposób, szkodliwy dla mieszkańców, realizować cele i to niezależnie od tego, jak oceniamy te cele. Takie formy protestu, które bezpośrednio uderzają w mieszkańców Warszawy powinny spotkać się z kategoryczną odpowiedzią
Pozostali radni PiS podczas konferencji prasowej zwrócili uwagę na współpracę ratusza z organizacją. Ostatnie Pokolenie na preferencyjnych warunkach korzysta z jednego z publicznych lokali.
Również szef warszawskiej Nowoczesnej Sławomir Potapowicz krytycznie odniósł się do protestów. Ocenił, że protesty powinny mieć swoje granice i nie może dochodzić do sytuacji, w których dochodzi do niepokojów społecznych i przeszkód dla innych mieszkańców.
Jeśli chodzi o formułę ich protestu, mam tu same złe przemyślenia na ten temat. Uważam, że można w inny sposób wyrażać swoje poparcie dla tempa zmian związanych z kryzysem klimatycznym
W sprawie wypowiedziała się także wiceprzewodnicząca Rady Warszawy, radna z ramienia Miasto Jest Nasze Melania Łuczak. Stwiuerdziła, że protesty aktywistów polegające na blokowaniu Wisłostrady nie prowadzą do dialogu.
Jak podkreśliła, to właśnie dialog z władzami może doprowadzić do zmian, których oczekują. Jednak ich radykalne działania przekreślają te szanse.
Dotychczas na nagraniach osób przyklejających się do jezdni, siedzących na drodze w odblaskowych kamizelkach, czy podejmujących bardziej radykalne działania jak niszczenie zabytków i dzieł sztuki, widać było twarze młodych osób.
Z czasem zaczęli do nich dołączać także bardziej dojrzali i doświadczeni w akcjach protestacyjnych działacze. Od kilku miesięcy coraz częściej widać tam twarze związane z demonstracjami KOD i innych grup. Wśród aktywistów znalazła się dziennikarka "Polityki" Ewa Siedlecka, ale także Katarzyna Augustynek, tzw. "babcia Kasia".
💬 Żadne marsze, żadne apele, których było mnóstwo w minionych latach nie działają na naszych decydentów, wobec tego postanowiłam stawiać bierny opór. - Kasia
— Ostatnie Pokolenie (@OstatniePokolen) November 29, 2024
fot. Ania Maksymiuk pic.twitter.com/PIBlexfMUY
Na zdjęciach i nagraniach widać, że stała bywalczyni miesięcznic i dyżurna aktywistka stawiła się w jednej linii z blokującymi główne trasy przelotowe stolicy.
Tym razem jednak Katarzyna Augustynek nie była w stanie przybyć o własnych siłach. Ze względu na uraz nogi przyjechała na wózku inwalidzkim. We wrześniu miała złamać nogę podczas szarpaniny, która wywiązała się pod pomnikiem smoleńskim na pl. Piłsudskiego.
Ikona ulicznych zadym poślizgnęła się podczas awantury i upadła. Wnikliwi internauci w opublikowanych filmach wskazywali, że na kolejnych ujęciach było widać, że stawała na uszkodzonej nodze.
Kilka dni temu Ordo Iuris poinformowało, że Augustynek została skazana za atak na działacza prolife. Kobieta uderzała wolontariusza pięścią w klatkę piersiową oraz brzuch, a także ugryzła go w rękę.