- Cale segmenty polskiego rynku lotniczego są obsługiwane przez lotniska poza Polską i one czerpią z tego tytułu wiele korzyści. Ruch cargo jest wdzięcznym przykładem. Teraz towary, które obecnie polska gospodarka drogą lotniczą eksportuje lub importuje są przeładowywane przez lotnisko poza polską, np. w Niemczech. Gdyby te towary przesunąć do Polski, w perspektywie 30 lat mamy 200 mld zł więcej w polskim budżecie - powiedział w programie "Dziennikarski poker" w Telewizji Republika Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. CPK.
Konsorcjum Vinci Airports i IFM Global Infrastructure Fund zostało inwestorem Centralnego Portu Komunikacyjnego. Chce ono wyłożyć do 8 mld zł na budowę CPK w zamian za objęcie mniejszościowych udziałów w spółce operującej lotniskiem.
Opozycja od kilku miesięcy zapowiadała, że po przejęciu władzy "zweryfikuje" projekt CPK. Marcin Horała, pełnomocnik rządu ds. CPK był pytany o tę inwestycję oraz możliwość zakończenia prac nad nią przez nowy rząd.
"W Polsce mamy upośledzony system infrastruktury lotniskowej. Port im. F. Chopina w Warszawie to 35-te lotnisko w Europie. Nie może być większy ten port. Jakakolwiek zmiana parametru powoduje konieczność otwierania decyzji hałasowej. Miliardy byśmy wydali na dzień dobry. Po zjedzeniu tej żaby udałoby się zwiększyć przepustowość o 2 mln, a potem byłoby znów to samo"
Dodał, że "niedorozwój lotnisk w Polsce to sytuacja, w której dobrze żyją np. tanie linie lotnicze". Podkreślił, że "lotnisko Modlin jest trwale deficytowe".
"Podstawowa sprawa jest taka: nie mamy dużego międzykontynentalnego lotniska. Cale segmenty polskiego rynku lotniczego są obsługiwane przez lotniska poza Polską i one czerpią z tego tytułu wiele korzyści. Ruch cargo jest wdzięcznym przykładem. Teraz towary, które obecnie polska gospodarka drogą lotniczą eksportuje lub importuje są przeładowywane przez lotnisko poza polską, np. w Niemczech. Gdyby te towary przesunąć do Polski, w perspektywie 30 lat mamy 200 mld zł więcej w polskim budżecie. Bardzo konkretny pieniądz, więc raczej budżet niemiecki nie chciałby oddać tego do Polski. Stąd pytanie, czemu taki opór. Między innymi dlatego"
Przypomniał też, że "cargo lotnicze to jest niecały 1 procent wolumenu światowego obrotu towarowego, ale prawie 1/3 jego wartości - to jest elektronika, bardzo drogie towary luksusowe, rolno-spożywcze, przesyłki kurierskie, to branże bardzo lukratywne".
Horała został zapytany także o dotychczasowe wydatki na CPK, w tym twierdzenia opozycji, że wydano 5 mld zł.
"To nie jest 5 mld wydane. To różnego rodzaju zobowiązania. Jeśli mamy podpisaną umowę na zaprojektowanie lotniska, jest to zobowiązanie. Według szacunków unijnych place planistyczne to około 10 procent wartości całej inwestycji. Zaczęliśmy już prace wykonawcze. Jeśli spojrzymy na portfolio CPK, to jest program inwestycyjny rozłożony do połowy lat 30-tych, zakładający kilkadziesiąt projektów inwestycyjnych. Mówimy o programie wartym setki miliardów złotych. Takie nakłady są potrzebne, by później mieć pożytki"
"Może troszeczkę trzeba się uderzyć we własne piersi. W początkach projektu CPK za bardzo się skupiliśmy na liczbie 100 mln pasażerów rocznie. Byłoby to jedno z największych lotnisk na świecie. My planujemy, by była możliwość, gdyby zaszła potrzeba rozbudowy do 100 mln, pierwszy etap zakłada obsługę do 40 mln pasażerów rocznie. To mniej więcej 10-te największe lotnisko w Europie. Czy to megalomania? Powiedziałbym, że to jakaś mikromania. W jakiejkolwiek konkurencji gospodarczej 30-ta któraś lokata w Europie to absolutnie nie jest dobre miejsce dla Polski"
Horałę zapytano również, czy opozycja może zatrzymać budowę CPK. Polityk stwierdził, że "staramy się jak najbardziej tę budowę zaawansować, działamy na podstawie prawa".
"Są głosy, że powinniśmy się powstrzymać. Moim obowiązkiem prawnym jako pełnomocnika CPK jest realizować swoje obowiązki. Moim obowiązkiem jest maksymalnie utrudnić tę rezygnację. Tak, aby koszty rezygnacji - polityczne, wizerunkowe, wszelkie możliwe, były jak największe. Miejmy nadzieję, że się nie zdecydują, chociaż interes niemiecki jest tutaj niepokojący"