Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Kluczowe rozmowy bez udziału Polski. Sakiewicz: premier jest traktowany jako persona non grata

Na świecie toczą się kluczowe rozmowy ws. pokoju na Ukrainie. Dlaczego strona polska w nich nie uczestniczy? To nurtuje w szczególności Polki i Polaków. "Jesteśmy w naprawdę tragicznej sytuacji w tej chwili" - ocenił Tomasz Sakiewicz, prezes TV Republika.

Autor: Anna Zyzek

 

W niedzielę w Genewie w Szwajcarii spotkali się przedstawiciele nieformalnej grupy E3 Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, a także UE, USA i Ukrainy. Rozmowy także dotyczyły 28-punktowego planu pokojowego dla Ukrainy, który zaproponowały Stany Zjednoczone. W konsultacjach nie uczestniczył jednak ani jeden przedstawiciel polskiego rządu.

Po rozmowach, podsumowano jest jako "niezwykle owocne". Ponadto, mają one skutkować uaktualnieniem porozumienia pokojowego, które ma zakończyć wojnę z Rosją. Dziś ma odbyć się kontynuacja tychże konsultacji. I znów - bez udziału polskiego przedstawiciela.

Co więcej, na marginesie szczytu Grupy G20 w Johannesburgu w sobotę spotkali się przywódcy UE, Kanady, Włoch, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Japonii na temat Ukrainy. W wydanym wspólnie oświadczeniu liderzy podkreślili, że projekt planu USA dla Ukrainy jest podstawą wymagającą dalszej pracy. 

Teraz - w Luandzie, stolicy obchodzącej 50-lecie niepodległości Angoli, rozpoczyna się 7. szczyt Unia Europejska-Unia Afrykańska (UA). I dopiero w tym wydarzeniu uczestniczy szef polskiego rządu - Donald Tusk.

Zastanawia jednak: dlaczego Polska nie bierze udziału w kluczowych rozmowach na temat pokoju na Ukrainie?

Sakiewicz: jesteśmy izolowani

Tomasz Sakiewicz, prezes TV Republika, odpowiedział na powyższe pytanie, słowami: "jesteśmy izolowani, co widać".

Kraj, który jako pierwszy udzielił, organizował pomoc na rzecz Ukrainy, jest wyłączony z jakichkolwiek negocjacji dotyczących Ukrainy. Ale nie tylko Ukrainy, bo są tam też wątki dotyczące Polski. A my nie mamy tam wstępu. Dlaczego? Bo premier jest traktowany jako persona non grata w administracji amerykańskiej, która te rozmowy prowadzi. Jesteśmy w naprawdę tragicznej sytuacji w tej chwili. Jedyne, co można zrobić, to pozbyć się tych szkodników. Oni się trzymają wzajemnie, jak kiełbasa żurka. 

– tłumaczył.

Jak zaznaczył - "to jest po prostu czas, który trzeba będzie odrabiać w historii Polski i miejmy nadzieję, że to się wszystko dużo gorzej nie skończy".

Zapytany o to, czy w jego opinii, uda się doprowadzić do porozumienia, wskazał: "moim zdaniem Rosjanie nie chcą żadnego porozumienia, ale są w złej sytuacji gospodarczej".

Mało tego, te szkody, które sobie wyrządzili wojną i które im pomogli wyrządzić Ukraińcy - w gospodarce, ale i sankcjami, będą długofalowe. Rosjanie zostali wyparci z wielu rynków, mają coraz bardziej zniszczoną infrastrukturę. W kraju, który jest największym eksporterem i producentem ropy na świecie, brakuje benzyny. Ludzie się o nią zabiją.

– mówił Tomasz Sakiewicz.

Według niego - "Rosja będzie zatem bardzo długo odrabiała te straty. Nie oznacza to jednak, że wybuchnie tam jakakolwiek rewolucja. Jeżeli Putin nie uzyska wszystkiego, co obiecał Rosjanom, to tego pokoju raczej nie będzie. Nie należy jednak tracić nadziei. Wszelkie próby ograniczenia zabijania się są zawsze dobre. Ale nie za wszelką cenę, bo to się kończy zawsze jeszcze większą wojną". 

Autor: Anna Zyzek

Źródło: niezalezna.pl, Republika

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane