W niedzielę w Genewie w Szwajcarii spotkali się przedstawiciele nieformalnej grupy E3 Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, a także UE, USA i Ukrainy. Rozmowy także dotyczyły 28-punktowego planu pokojowego dla Ukrainy, który zaproponowały Stany Zjednoczone. W konsultacjach nie uczestniczył jednak ani jeden przedstawiciel polskiego rządu.
Rozmowy zostały podsumowane jako "niezwykle owocne" i mają skutkować uaktualnieniem porozumienia pokojowego, które ma zakończyć wojnę z Rosją. Dziś ma odbyć się kontynuacja tychże konsultacji. I znów - bez udziału polskiego przedstawiciela.
To jest porażka polityki europejskiej Tuska, którą najlepiej oddaje to, co działo się podczas przejazdu pociągiem z Przemyśla do Kijową, grupą europejskich liderów. Owszem, Tusk został doproszony do tej podróży. Trudno, żeby było inaczej, skoro pociąg odjeżdżał z naszego kraju, ale jechał wagonem 2. klasy. W pierwszej klasie siedzieli: Merz, Starmer i Macron, a w drugiej Tusk. To było upokarzające, ale i było pokazaniem Tuskowi jego miejsca.
- ocenił w rozmowie z Michałem Rachoniem Adam Bielan, poseł PiS.
Niemcy wiedziały. A Polska?
Co więcej, na marginesie szczytu Grupy G20 w Johannesburgu w sobotę spotkali się przywódcy UE, Kanady, Włoch, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Japonii na temat Ukrainy. W wydanym wspólnie oświadczeniu liderzy podkreślili, że projekt planu USA dla Ukrainy jest podstawą wymagającą dalszej pracy.
Teraz - w Luandzie, stolicy obchodzącej 50-lecie niepodległości Angoli, rozpoczyna się 7. szczyt Unia Europejska-Unia Afrykańska (UA). I dopiero w tym wydarzeniu uczestniczy szef polskiego rządu - Donald Tusk.
Zastanawia jednak jedno: dlaczego Polska nie bierze udziału w kluczowych rozmowach na temat pokoju na Ukrainie?
Nieco więcej wyjawił w tej sprawie Tomasz Siemoniak, koordynator służb specjalnych.
Na antenie Radiowej "Trójki" przyznał dziś: "Czytałem wczoraj w niemieckich mediach, że Niemcy już mieli ten zarys kilka tygodni temu".
Gdy został zapytany o to, czy Polska też znała szkic 28-punktowego planu, zaczął... kluczyć.
My też wiedzieliśmy o tym, że - praktycznie przez cały czas te próby różne się toczyły. Od Alaski, potem miało być spotkanie w Budapeszcie
– brzmiała odpowiedź.
I dalej - na pytanie o to, czy wiedzieliśmy o tym planie, czy Niemcy podzieliły się wiedzą, Siemoniak też nie potrafił odpowiedzieć jednoznacznie.
Ja mówię o tym, co piszą niemieckie media, natomiast premier Donald Tusk jest cały czas w kontakcie z przywódcami europejskimi, my też ze sobą rozmawiamy. Mamy dużą wiedzę o różnych rzeczach, natomiast ten proces jest trochę dynamiczny, chaotyczny, z dużym udziałem mediów i przecieków. Na pewno nie jest tak, że Europa jest jakoś z tego wyłączona. Skoro pojawiają się tam zapisy, a jest kilka dotyczących Europy, to Europa musi się zgodzić - czy w NATO, czy w UE, czy poszczególne kraje, takie jak Polska. A tu chociażby punkt o samolotach jest sformułowany.
– mówił, wciąż nie odpowiadając na pytanie.
‼️Siemoniak mówi, że niemieckie media podają, że Niemcy o tych 28 pkt pokojowych na Ukrainie wiedzieli od dawna, chwali się, że "my" też wiedzieliśmy o, UWAGA, spotkaniu na Alasce🤦♂️.
— APrawdaWasWyzwoli (@KrzychuBlues) November 24, 2025
Grochal dopytuje, czy Niemcy podzielili się tą wiedzą, Siemoniak kluczy!
Wnioski: Tusk znów… pic.twitter.com/zOEQOfQLzG