"Dziś musimy wszyscy wiedzieć, że to, co dane, nie jest dane nam na zawsze. Wystarczył rok. Rok nowego rządu. I mówię to nie tylko jako obywatelski kandydat na prezydenta RP, licząc na Państwa poparcie, ale także jako obywatel RP. W ciągu roku podjęto próbę oderwania, odcięcia nas od tak ważnych korzeni naszej tożsamości. W ciągu roku - gasi się nasze aspiracje. Nasze ambicje do rozwoju wielkiej Polski dobrobytu. Ten rok nie był dobry dla Rzeczpospolitej Polskiej i to trzeba sobie jasno powiedzieć. Należy to podkreślić" - mówił podczas przemówienia w trakcie Rady Politycznej Prawa i Sprawiedliwości, Karol Nawrocki.
To, że dr Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej i były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, wystartuje w przyszłorocznych wyborach prezydenckich z poparciem PiS, zostało ogłoszone w niedzielę w Krakowie na spotkaniu z udziałem polityków tej partii, w tym jej prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Politycy PiS zaznaczają, że Nawrocki jest kandydatem bezpartyjnym, obywatelskim, popieranym przez ich ugrupowanie.
Deklaracja o oficjalnym poparciu padła dziś podczas Rady Politycznej Prawa i Sprawiedliwości.
Zobacz: Karol Nawrocki oficjalnie z poparciem PiS! "Popieramy!" - skandowali politycy opozycji
W trakcie wydarzenia, dr Karol Nawrocki wygłosił swoje przemówienie.
Mam dzisiaj głębokie przekonanie, że w tym miejscu, w tej sali, są przedstawiciele, reprezentanci 8 milionów polskich obywateli, którzy oddali swój głos na Prawo i Sprawiedliwość w ostatnich wyborach parlamentarnych. To dla mnie wielkie zobowiązanie i ogromny zaszczyt. Drodzy Państwo, od lat wyznaję przekonanie, że Polska to jest wielka sprawa. Polska to jest wielka sprawa, dlatego ją kocham i dlatego jej służę.
I kontynuował: "od wielu lat służę Polsce, pielęgnując polską pamięć narodową. Dzieląc się wspólnymi wartościami, wspólnymi dla nas wszystkich. Wartościami na wszystkich szerokościach geograficznych. W innych państwach i na innych kontynentach".
Mimo, że moją partią jest tylko Polska, to na swojej drodze spotykałem wielu z Was. Wielu działaczy Prawa i Sprawiedliwości, wielu samorządowców, sympatyków, ludzi dobrej woli, którzy służyli tej samej sprawie. Którzy służyli narodowej tożsamości, ale wykazywali też głęboką troskę - o to, jaka Polska jest dziś i jaka Polska będzie w przyszłości.
Jak wskazał - przez lata rządów Prawa i Sprawiedliwości, przyglądał się wszystkim podejmowanym działaniem z perspektywy obywatela.
W latach 2015-2023 jako jeden z milionów obywateli Rzeczpospolitej Polskiej, przyglądałem się skutecznym zmaganiom polskiego rządu z kolejnymi kryzysami - z kryzysem ekonomicznym, kryzysem energetycznym. Śledziłem to, jak polski rząd przygotowuje się do kryzysu, do tej strasznej, przeraźliwej wojny, która jest za naszą wschodnią granicą, za sprawą kolejnych inwestycji wojskowych, powoływaniu WOT i całemu procesowi. Wszystko, abyśmy byli gotowi na to, co najgorsze. Byłem świadkiem, jako obywatel RP, wielu projektów - społecznych, inwestycyjnych, z których także korzystałem
I dodał: "dziś natomiast, jestem gotowy i zdeterminowany do tego, aby moim głównym wyzwaniem była przyszłość Rzeczpospolitej Polskiej".
Karol Nawrocki wyjaśnił, co rozumie poprzez "przyszłości Polski". Dotyczy ona wielu kwestii - ważnych dla Polaków.
Przyszłość Polski bezpiecznej, przyszłości Polski suwerennej, przyszłość Polski, która buduje odpowiedzialność i solidarność za wszystkie grupy społeczne. I nie dzieli Polaków na Polskę centralną, Polskę lokalną, Polskę wielkich miast i Polskę powiatów.
W nieco mniej optymistycznym tonie nawiązał także do roku rządów ekipy Donalda Tuska. Wskazał tu na poważne niebezpieczeństwo, jakim jest odcięcie Polaków od tożsamości narodowej.
Dziś musimy wszyscy wiedzieć, że to, co dane, nie jest dane nam na zawsze. Wystarczył rok. Rok nowego rządu. I mówię to nie tylko jako obywatelski kandydat na prezydenta RP, licząc na Państwa poparcie, ale także jako obywatel RP. W ciągu roku podjęto próbę oderwania, odcięcia nas od tak ważnych korzeni naszej tożsamości. W ciągu roku - gasi się nasze aspiracje. Nasze ambicje do rozwoju wielkiej Polski dobrobytu. Ten rok nie był dobry dla Rzeczpospolitej Polskiej i to trzeba sobie jasno powiedzieć. Należy to podkreślić.
Na koniec swojego przemówienia, nawiązał do literatury zagranicznej. A precyzując - amerykańskiej, co jak zaznaczył, jest działaniem innym, niż do tej pory było mu bliskie.
Pozwólcie, że to krótkie przemówienie zakończę inaczej niż do tej pory. Nie w przywiązaniu do tego, co najbardziej budzi moje serce do życia - do polskiej literatury i polskiego dziedzictwa kulturowego. Na sam koniec chcę Państwa na chwilę zabrać za Atlantyk. Do sojusznika naszych wartości, wspólnych wartości, do Stanów Zjednoczonych.
I doprecyzował: "żołnierz Navy SEALs i człowiek - wielokrotny rekordzista świata w ekstremalnych sportach, David Goggins. Tytułowi swoje książki poświęcił to, że nic go nie złamie. Tak brzmi jej tytuł: "Nic mnie nie złamie".
Chcę Państwu, panie prezesie, drodzy Państwo, jasno dzisiaj powiedzieć, że nic mnie nie złamie w drodze do wielkiej Polski.