Rady Naczelna PSL zdecydowała o zakończeniu współpracy z Pawłem Kukizem i posłami związanymi z jego ruchem, o czym zostali oni poinformowani w czwartek na posiedzeniu klubu Koalicji Polskiej.
PSL ucieka od dotrzymania umowy
Czekamy na oficjalne dokumenty, bo nie zgadzamy się, żeby jakieś obce ciało, czyli rada naczelna PSL-u decydowała o tym, jak będzie wyglądało koło poselskie koalicyjne. W tym kole również byli posłowie niezależni. Ich w ogóle nikt nie pytał. Czekamy na to, jak PSL z tego wybrnie. Minął rok, a PSL ucieka od dotrzymania umowy. Była umowa, ze po roku będzie zmiana marszałka - miał być z klubu Kukiz'15, a w następnym roku marszałek z Konserwatystów Marka Biernackiego. Miało iść 20 proc z subwencji partyjnej na działania proobywatelskie
- mówił Jarosław Sachajko.
PSL chce się przytulić do Hołowni?
Jarosław Sachajko uważa, że może być trzecie dno w tej sprawie.
PSL może chcieć zmienić towarzysza walki politycznej, czyli przesiąść się do koalicji z panem Hołownią, bo inne powody są abstrakcyjne
- dodał.
Prezes ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz mówił dziennikarzom, że "racją stanu dla PSL jest silna obecność Polski w Unii Europejskiej, gwarantująca bezpieczeństwo i rozwój, gwarantująca fundusze na wyjście z kryzysu covidowego", a ostatnie dni pokazały, że różnice w tej sprawie pomiędzy PSL a Kukiz'15 są zbyt daleko idące, by można było kontynuować współpracę.
Myślałem, że koledzy z PSL-u zmądrzeli, bo o polexicie słyszymy już na pewno cztery lata i nadal go nie ma. Nie ma też żadnej wypowiedzi od posłów Kukiz'15, że powinniśmy w tej chwili opuścić Unię Europejską
- mówił Sachajko.
To jest miałki powód, ale już przywiązanie do stołków i pieniędzy już niekoniecznie. Chęć przytulenia się do Szymona Hołowni, bo ma w niektórych sondażach nawet po 20 proc. to już może być bardzo prawdopodobne
- podkreślił.
PSL szuka absurdalnych tłumaczeń
Nie wiem, dlaczego koledzy z PSL nie potrafią normalnie, godnie się rozstać. Można było powiedzieć, że nie jest nam po drodze i grzecznie byśmy się rozstali, a tu szuka się takich absurdalnych wytłumaczeń
- zauważył poseł Kukiz'15.
Sachajko wytłumaczył też, dlaczego posłowie Kukiz'15 popierają działania premiera Mateusza Morawieckiego w kwestii negocjacji ws. unijnego budżetu.
Jest różnica między praworządnością a posłuszeństwem. To, co próbuje zrobić Unia Europejska, to jest po prostu szantaż. Wiele państw potrzebuje tych pieniędzy na już, a prezydencja niemiecka po prostu zmienia ustalenia i próbuje dopiąć ten swój plan z 1915 roku, czyli my nie mamy się rozwijać, tylko być państwem podległym. Dawać tanią siłę roboczą, oraz półprodukty. To jest coś, na co nie powinniśmy się zgodzić
- podkreślił.