O planowanych zarzutach dla Bąkiewicza informowaliśmy już pod koniec lipca br.. Jak podawaliśmy, "choć prokuratorzy z Gorzowa Wielkopolskiego mieli wątpliwości co do tej sprawy, to polecenie przedstawienia zarzutu przyszło od prokurator regionalnej w Szczecinie Jadwigi Kułakowskiej-Gorczyńskiej".
Według prokuratury, Bąkiewicz zarzucanych czynów miał dopuścić się w czerwcu i lipcu br. Ponadto , przesłuchany w toku śledztwa w charakterze podejrzanego nie przyznał się do ich popełnienia i skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień oraz prawa odmowy udzielania odpowiedzi na pytania.
Komentując zarzuty, inicjator ROG stwierdził wprost, że to "polityczna zemsta". - Wiedzą, że kwestią oporu wobec masowej migracji obudziliśmy miliony Polaków, mam nadzieję, że ten opór będzie jeszcze silniejszy. Te kłamliwe zarzuty, ta cała obłuda prokuratorów i tych przestępców, którzy z nimi współdziałają, zostanie osądzona i ukarana. Nie boimy się - podkreślił.
Za zarzucone mu przestępstwa grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od roku do trzech lat.