W rozmowie z Telewizją Republika, przebywający w USA prezydent Andrzej Duda skomentował obecną sytuację w Polsce. Chodzi o wezwanie przez prokuraturę posłów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, którym zarzuca się udział w głosowaniach w Sejmie oraz na posiedzeniu komisji sejmowej w grudniu ub. roku, choć według Sądu Najwyższego nadal sprawują mandat poselski.
"Pan Adam Bodnar wytrzepał sobie prokuraturę z rękawa. Wymyślił sobie kompletnie bezprawny sposób wyłonienia nowego Prokuratora Krajowego i i go zrealizował - wbrew moim protestom. Ja napisałem w tej sprawie listy zarówno do pana Bodnara, jak i do premiera, protestując przeciwko temu. Protestowały przeciwko temu także inne organizacje. Były takie organizacje, które odmówiły swojego udziału w procedurze konkursowej właśnie twierdząc, że jest ona pozbawiona podstaw prawnych, że - krótką mówiąc - jest bezprawna. W związku z czym pytam, jaka prokuratura?"
– powiedział prezydent.
Duda zaznaczył, że "mamy dzisiaj z sytuacją kuriozalną do czynienia, w której może się okazać, że wszystko, co w tej chwili robią ci prokuratorzy wyznaczani na stanowiska przez pana Bodnara i prokuratorów, których on na stanowiska wskazał bezprawnie, ich działanie jest wadliwe prawnie i w związku z tym wszystkie procedury, w których oni uczestniczą, będą w efekcie wadliwe prawnie".
"Będzie pan miał za chwilę podważanie wyroków wydanych przez sądy z punktu widzenia właśnie ich prawidłowości proceduralnej, czyli ze względów formalnych, chociażby przez przestępców, czy przez obrońców procesowych z uwagi na to właśnie, że będą twierdzili "ale ten prokurator, który oskarżał w tym procesie był wadliwie wyznaczony, bo był wyznaczony przez przez prokuratura, który z kolei był powołany bez podstawy prawnej"
– powiedział prezydent Duda.
Podkreślił, że Bodnar od samego początku swojego działania, kiedy został ministrem sprawiedliwości - "przy poklasku pani von der Leyen i innych członków Komisji Europejskiej"- "łamie wszystkie reguły"
"Teraz mamy dopiero prawdziwe połamanie całkowite rządów prawa i teraz mamy rzeczywiście prawdziwe bezprawie"
– zaznaczył.
Jego zdaniem "trudno sobie wyobrazić", żeby odpowiedzialni za to nie ponieśli konsekwencji.