Dotychczas - od wprowadzenia instytucji skargi nadzwyczajnej - do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych wpłynęło 129 takich skarg, zdecydowana większość w sprawach cywilnych - poinformował Sąd Najwyższy. Około 30 z nich rozpoznano merytorycznie.
Instytucja skargi nadzwyczajnej została wprowadzona ustawą o SN, która weszła w życie w kwietniu 2018 r. Obecnie przewiduje ona m.in. możliwość składania do Sądu Najwyższego takich skarg na prawomocne wyroki polskich sądów z ostatnich 20 lat. Skargi takie mogą zostać wniesione wyłącznie przez podmioty uprawnione do tego na mocy ustawy, do których obywatele kierują wnioski w takich sprawach.
Według danych SN, spośród 129 złożonych skarg najwięcej - bo 111 - pochodzi od Prokuratora Generalnego. Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł 13 zarejestrowanych skarg, kolejne cztery wniósł Rzecznik Finansowy, zaś jedną Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.
Jak przekazał Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN, liczba formalnie zarejestrowanych skarg jest dużo większa, gdyż wynosi 235.
"Duża ich część podlegała ponownej rejestracji z uwagi na zwroty z powodu braków formalnych. Niektóre sprawy były zwracane nawet kilkukrotnie"
- zaznaczył. W związku z tym, ta sama skarga kiedy wpłynie ponownie po zwrocie, formalnie rejestrowana jest pod nową sygnaturą.
W sprawach cywilnych - jak wynika z danych SN - wniesione zostały 103 skargi nadzwyczajne. Merytorycznie rozpoznano 24 z nich, z czego 15 orzeczeń uchylono, osiem oddalono, zaś w wypadku jednej skargi SN stwierdził, że zaskarżone orzeczenie zostało wydane z naruszeniem prawa.
Z kolei w sprawach karnych wpłynęło 13 skarg nadzwyczajnych, a merytorycznie rozpoznano trzy. W jednym przypadku uchylono zaskarżony wyrok i sprawę przekazano do ponownego rozpoznania, zaś dwie skargi oddalono.
Ponadto siedem skarg nadzwyczajnych wpłynęło w sprawach z zakresu prawa pracy, zaś kolejnych sześć w sprawach z zakresu prawa ubezpieczeń społecznych.
Liczba rejestrowanych skarg sukcesywnie rośnie. Niedawno Prokuratura Krajowa informowała o skargach nadzwyczajnych ws. nakazów zapłaty wydanych po powództwach spółki, której przedstawiciele mogli dopuścić się oszustw. Jak podawano finalnie takich skarg może być nawet kilkadziesiąt.
Z kolei Biuro RPO informowało, że Rzecznik do tej pory wystosował 25 skarg nadzwyczajnych. Od kilku miesięcy RPO kieruje bowiem te skargi do Izby Cywilnej SN, mimo że, zgodnie z przepisami, rozpoznaje je Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. "Po uchwale trzech izb SN z 23 stycznia br. postępowania przed Izbą Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych byłyby bowiem nieważne" - konsekwentnie ocenia RPO.
Zgodnie z ustawą o SN możliwość wniesienia skargi nadzwyczajnej od orzeczeń, które uprawomocniły się w okresie ostatnich 20 lat "została przewidziana wyłącznie w przepisach przejściowych i upływa 3 kwietnia 2021 r. – trzy lata po dniu wejścia w życie ustawy". Po tej dacie skargę nadzwyczajną będzie wnosiło się w terminie pięciu lat od uprawomocnienia się zaskarżonego orzeczenia