Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Autor plakatu „Reparationen machen frei” zabiera głos. „Ten napis skierowany jest do oprawców”

Na antenie Telewizji Republika do zamieszania wokół plakatu z napisem „Reparationen machen frei” odniósł się jego autor – rysownik Wojciech Korkuć. Zwraca on uwagę, że osoby, które atakują jego grafikę występując rzekomo w imieniu ofiar Auschwitz, robią to bezprawnie i całkowicie bezpodstawnie. „To dzieło ma bardzo jasne przesłanie. Oryginalny napis na bramie był skierowany do osób, które tam zginęły. Ten kieruję do tych, którzy ich mordowali, do oprawców” - podkreśla autor plakatu.

Autor: redakcja

Wcześniej Telewizja Republika zamieściła na swojej stronie internetowej komunikat, z którego wynikało, że to nie stacja jest autorem plakatu pt. „Reparationen machen frei”, który pojawił się w jej programach. Autorem plakatu jest Wojciech Korkuć, który zabrał głos w sprawie całego zamieszania wokół grafiki.

Reklama

- Bardzo mnie cieszy, że w końcu ,,zatrybił”proces reparacji. Ten plakat czekał 3 lata na publikację. To hasło, wisiało już w lutym podczas wizyty kanclerz Merkel. Wtedy nie zwróciło to uwagi mediów. Widzę, że pani Róża Thun, sprawiła mi tę przyjemność i zauważyła mój plakat. Jednak nie trafiła z moim zamierzeniem, mówiąc, że ktoś chce zrobić Auschwitz, tym razem z Niemiec. Stanowczo nie była to dobra interpretacja - wyjaśnia artysta.

 
Wojciech Korkuć zwraca również uwagę, że jego plakat miał pełnić formę obrony przez atak, w związku z zakłamywaniem historii przez niemieckie media i rozpowszechnianie w mediach sformułowań o „polskich obozach”.

- Tu nie ma żadnych informacji, że tyczy się to Niemców. W pytaniu o reparacje obecni naziści nie mogą powiedzieć: ,,my mamy spłacone reparacje”. Ten plakat, to nasz obrona przez atak! Widzę, że to się sprawdza. Mam satysfakcję, że ten mechanizm działa. Skoro zaczął się już temat reparacji to wypada o nie wystąpić. Chodzi nam o intencje, żeby w sposób zorganizowany zgłosić sprawę reparacji [...] Ofiary Auschwitz nie mogą się wypowiedzieć na temat plakatu, a osoby, które mówią za nich nie mają do tego prawa. To dzieło ma bardzo jasne przesłanie, oryginalny napis na bramie był skierowany do osób, które tam zginęły. A ten kieruję do tych, którzy ich mordowali, do oprawców. Chodzi o to aby przekaz był prosty, skupiał uwagę i powodował różne interpretację, bardzo się cieszę, że tak jest – zaznaczył.
 

Wojciech Korkuć zwrócił również uwagę, że poprzez zainteresowanie mediów swoim dziełem, może teraz mówić o polskiej sztuce plakatu i wyjaśnić jej podstawy.\"\"

- Jest to motyw , który bardzo dobrze komunikuje pewne tematy i nie czuję się jakoś bardzo oryginalny, gdyż został już wcześniej wiele razy wykorzystany. Podoba mi się, że nie jest to obojętne dla potencjalnych widzów. Plakat jako sztuka użytkowa może funkcjonować samodzielnie jako sztuka sama w sobie. Nie zniżajmy się do ,,Klątwy”! Nie muszę precyzyjnie tłumaczyć mojego celu, ale już go osiągnąłem. Naziści znowu stali się Niemcami. Jeżeli ktoś ma złe intencje to i tak to do niego nie dotrze. - mówił na antenie Telewizji Republika rysownik.

Autor: redakcja

Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika
Reklama