„No i co w ząbek czesany? Dumny czujesz się? Wygrany? Więc mówimy ci: Sieg heil! Buduj w Polsce ty swój raj. Zbuduj łagry dla nas capie, naszczuj wieprzów, niech nas łapią. Bo nie chcemy, w żadnym razie, myśleć tak, jak ty nam każesz. Mieszkam w Gdańsku, wiesz kolego, muszę wstydzić się wciąż tego. Znam takich jak ty, agencie, to cwaniactwo, to nadęcie” – śpiewa swojej najnowszej piosence „Gratulacje dla Herr Tusska” Bartosz Kalinowski. Niezależny od wszystkich opcji politycznych artysta, znany z piosenek takich jak „Niedziela bez Biedronki”, „Pokemony” czy „Spływ Monciakiem” uznał, że nie może milczeć po tym, jak bandyta Donald Tusk łamiąc prawo nasłał przestępców na przeciwne mu media.
Bartosz Kalinowski jest artystą oddzielnym, na co dzień śpiewającym piosenki o górach, wesołych imprezach, przygodach zwykłych ludzi, ale także menelach i niebieskich ptakach. Znany jest też z oryginalnych interpretacji piosenek Włodzimierza Wysockiego. Jego piosenka „Requiem dla układu sopockiego” pojawiła się niedawno w głośnym filmie „Naszość – tylko dla nienormalnych”.
Ale gdy „Kali” raz na jakiś czas uzna, że musi zaśpiewać o polityce, nie boi się nikogo i niczego. W piosence „Gratulacje dla Herr Tusska” przepowiada przyszłość premiera: „Pogwałciłeś wszystkie prawa. Uwierz mi, to nie zabawa. Tak rozmawiać z tobą będą, jak z bandytą, rudą mendą”. Nie ma wątpliwości, że Tusk działa na rzecz układu niemiecko-rosyjskiego, dlatego pisze: „Faszystowski rząd agenta prezent zrobił nam na święta. Odciął lud od informacji, po bandycku, ku owacji, ku uciesze wielkiej rusków. Dziękujmy ci, Herr Tusku”.
Posłuchajcie najmocniejszej piosenki o Tusku, jaka dotąd powstała, a jeśli się spodoba, podawajcie dalej: