Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Oj tam, oj tam. „Jakieś obrazki zniknęły” - Komorowski o skradzionych rzeczach z Pałacu

Były prezydent Bronisław Komorowski lekceważy sprawę znikających dzieł sztuki z Pałacu Prezydenckiego.

Autor: mg

Były prezydent Bronisław Komorowski lekceważy sprawę znikających dzieł sztuki z Pałacu Prezydenckiego. - To jest śmieszne, bo jak rozumiem jakieś obrazki zniknęły – powiedział polityk PO w RMF.
 
Z Pałacu Prezydenckiego znika obraz. Szef kancelarii wie o tym, lecz nie zawiadamia prokuratury. Dowiedzieliśmy się, że prawdopodobnie prokurator, będzie chciał przesłuchać Jacka Michałowskiego jako świadka.
 
Do sprawy odniósł się Bronisław Komorowski.

Wiem Pan, to jest śmieszne, bo jak rozumiem jakieś obrazki zniknęły, to trzeba albo je znaleźć i na tym powinni się skoncentrować urzędnicy, odpowiedzialni za kwestie majątkowe albo należy zawiadomić prokuraturę i ścigać kogoś. Robienie z tego sprawy politycznej wydaje mi się politycznie motywowane

- powiedział b. prezydent.
 
Poruszono też kwestię mieszkania wynajętego przez Kancelarię Prezydenta Komorowskiemu, jeszcze za jego urzędowania.

- Tak, z Kancelarii Prezydenta wynająłem mieszkanie. Za pieniądze! – podkreślił Komorowski.
- Raczej za symboliczne pieniądze, z tego co słyszymy i czytamy – stwierdził prowadzący.
- Ceny w hotelu i mieszkania służbowe w moim okresie były wynajmowane po przyzwoitych cenach, żeby hotel sam na siebie zarabiał. Kiedyś mieszkania były za darmo, albo za symboliczną złotówkę. Teraz płacę 2 500 zł miesięcznie – podkreślił Komrowski.
- Chętnie wynająłbym mieszkanie w Centrum Warszawy za 2,5 tysiąca – powiedział dziennikarz. Były prezydent chyba nie zauważył zaczepki.
- Dotrwam w tym mieszkaniu do momentu, kiedy będę mógł kupić mniejsze mieszkanie, niż to rodzinne, które mam
- zakończył były prezydent.

 

Autor: mg

Źródło: rmf24.pl,niezalezna.pl