Policja użyła broni gładkolufowej i gazu łzawiącego podczas tłumienia górniczej demonstracji przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej w Jastrzębiu-Zdroju. Według policji, podczas zajść jedna osoba została ranna, a dziesięciu demonstrantów zatrzymano. – W sytuacji, gdy strzela się do protestujących przed siedzibą JSW, mamy do czynienia z totalną kompromitacją rządu – mówił na antenie TVP Info Jan Dziedziczak z PiS.
We wtorek wieczorem w siedzibie JSW miały zostać wznowione negocjacje między zarządem spółki i związkowcami.
Ludzie zaczęli zbierać się przed siedzibą spółki około godz. 18.00 – w sumie było kilkaset osób.
Demonstrujący krzyczeli „złodzieje, złodzieje” i domagali się odejścia władz spółki – poinformowała TVP Info.
Po pewnym czasie część demonstrujących próbowała dostać się do budynku, rzucano petardy i świece dymne.
Dostępu do siedziby JSW broniła policja; użyto broni gładkolufowej i gazu łzawiącego. Jak podało RMF FM, policjanci zatrzymali kilku manifestantów.
Zobacz wideo sprzed JSW:
Sytuacja szybko się zaostrzała. Reporter TVP Info przekazywał, że zamieszki rozlały się na całe miasto.
Miało brać w nich udział nawet kilka tysięcy osób. Według jego relacji, sytuacja wymknęła się spod kontroli, a policja cały czas interweniowała. Jak dodawał, są ranni.
Informację o rannych po stronie demonstrantów przekazał też portal solidarnosckatowice.pl. Natomiast z informacji policji wynika, że ranna została tylko jedna osoba, a dziesięciu demonstrantów zatrzymano.
–
W sytuacji, gdy strzela się do protestujących przed siedzibą JSW, mamy do czynienia z totalną kompromitacją rządu – powiedział na antenie TVP Info Jan Dziedziczak z PiS. –
Minister Piotrowska nie panuje nad służbami. „Państwo polskie nie istnieje” – cytując jej poprzednika – dodał poseł.
W kontekście wydarzeń w Jastrzębiu-Zdroju warto przytoczyć słowa premier Ewy Kopacz, która na popołudniowej konferencji zapowiadała, że „
jeśli będzie łamane prawo, będę musiała zareagować, bo chcę działać zgodnie z obowiązującym prawem”. Co prawda wypowiedź dotyczyła blokowania dróg przez rolników, ale jej wydźwięk jest oczywisty i może dotyczyć wszystkich, którzy o swoje prawa zechcą upominać się na ulicach.
We wtorek
przed wszystkimi kopalniami JSW odbyły się manifestacje poparcia dla strajkujących górników. Wzięło w nich udział kilka tysięcy osób.
O godzinie 12.00 rozpoczęła się pikieta przed bramą kopalni Budryk. W proteście wzięli udział górnicy z innych spółek węglowych oraz m.in. kolejarze, pracownicy służby zdrowia, handlu, ciepłownictwa. Przed bramę kopalni przyszły też rodziny pracowników kopalni Budryk oraz mieszkańcy Ornontowic.
Z kolei o godzinie 13.00 akcje poparcia dla górników z JSW rozpoczęły się przed pozostałymi kopalniami spółki.
Uczestnicy manifestacji, zorganizowanej przed kopalnią Jas-Mos przeszli przed siedzibę zarządu spółki, gdzie również przeprowadzona została pikieta. Natomiast po zakończeniu wiecu przed kopalnią Zofiówka, jego demonstranci na ponad pół godziny zablokowali rondo przy ul. Rybnickiej, a następnie przemaszerowali przez centrum miasta.
Pikietom i manifestacjom towarzyszyły blokady dróg.
Źródło: TVP Info,RMF FM,niezalezna.pl,solidarnosckatowice.pl
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
plk