- Miesięcznice to sprawa przejściowa, którą musimy sprawdzić i sami wyszydzić. Tam już coraz mniej ludzi przychodzi, jeszcze trochę to sam Kaczyński będzie chodził, jak będzie mógł chodzić. I tyle - stwierdził Wałęsa.
Przypomnijmy, mimo solennych zapewnień, nie pojawił się on 10 lipca na Krakowskim Przedmieściu. Wcześniej położył się bowiem do szpitala. Ozdrowiał wczoraj.
Czytaj więcej: Wałęsa wyszedł ze szpitala. Internauci mają używanie
- tłumaczył były prezydent.Musimy inną taktykę zastosować. I kiedy przyjdzie czas, przejmiemy władzę od nich i rozliczymy ich na ich prawie. Mówiłem już wcześniej, że będą chcieli zrobić zamach stanu. Mówiłem, że to bardzo niebezpieczni, chorzy ludzie, ale nie byłem słuchany i mamy to co mamy. Musimy to przeżyć. Musimy z tym walczyć
Podczas rozmowy nie zabrakło akcentów związanych z jego agenturalną przeszłością.
- przekonywał Wałęsa.To bezpieka wykonywała moje polecenia, a nie ja. Chciałem pieniądze? To mi dawali. Chciałem mieszkanie? To mi dali. (...) To bezpieka służyła mnie!
Prowadząca była bardzo zdziwiona i gdy zaczęła dopytywać o ten wątek, jej gość wypalił: - Co pani p***?
Rozmowa jest szeroko komentowana przez internautów na Twitterze.