Polsko-amerykańskie rozmowy w Waszyngtonie
Polska delegacja przybyła dziś do Waszyngtonu, gdzie rozmawiała z Amerykanami o strategii USA i roli Polski na wschodniej flance NATO. O szczegółach poinformował na konferencji prasowej gen. Andrzej Kowalski, wiceszef BBN.
Te rozmowy miały bardzo duże znaczenie. Chodziło o to, abyśmy dopytali o pewne rzeczy, lepiej zrozumieli akcenty, które Amerykanie rozkładają na świecie oraz abyśmy my, jako państwo, które jest strategicznym partnerem dla USA, mogli w lepszy sposób projektować nasze dokumenty strategiczne, w których musimy budować odniesienie do tego, jak nasz strategiczny sojusznik postrzega zagrożenie i szanse we współczesnym świecie. Rozmowy w Pentagonie i Radzie Bezpieczeństwa były dla nas ważne, gdyż mogliśmy dopytać o szczegóły, których w dokumencie nie sposób omówić i które pozostają zakryte woalem tajemnicy i które będzie można potem odnaleźć w pewnych decyzjach czy posunięciach realizowanych przez obecną administrację USA, zwłaszcza jeśli chodzi o kwestie rozmieszczenia Sił Zbrojnych USA w różnych częściach świata ale też w ogóle jeśli chodzi o utrzymanie pewnych zdolności, obecności wojskowej oraz podtrzymania funkcji odstraszania w regionach szczególnie zapalnych
– zrelacjonował.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Podkreślił, iż "dalsza część wizyty będzie rozgrywała się w bezpośrednich relacjach z USA, naszych dalszych rozmowach i dosyć intensywnie trwających pracach, które będą wynikały z dopasowania naszych dokumentów strategicznych do szerszej wizji, która jest wyartykułowana przez naszego strategicznego partnera".
Wiceszef BBN był pytany także o możliwe zawieszenie broni pomiędzy Rosją a Ukrainą.
W dużej mierze Strategia Bezpieczeństwa USA pokazuje punkt widzenia tego państwa na główne, strategiczne punkty zapalne. Struktura tego dokumentu jest taka, że mamy w nim opisaną sytuację zarówno w rejonie zachodniej sfery jak i innych. W dokumencie nie jest dużo uwagi poświęcone wojnie na Ukrainie, co może być interpretowane jako pewnego rodzaju lekceważenie bądź uznawanie tego tematu jako nieistotny. Jest to nieprawda. Konieczne jest w tej chwili spróbowanie na poważnie doprowadzenie do zaprzestania prowadzenia tych walk, być może zawieszenia broni. To nie jest tak, jak próbują niektórzy komentatorzy podpowiadać, że Amerykanie chcą wymusić szybkie zakończenie konfliktu. Zdają oni sobie sprawę z tego, że to bardzo długotrwały i skomplikowany proces. Wyraźnie widać w argumentacji amerykańskich partnerów, że chcieliby doprowadzić do przerwania działań wojennych, bo uważają, że w tej chwili perspektywa kontynuacji nie prowadzi do dobrego scenariusza
– oświadczył.
Wskazał też, że "stanowisko prezydenta Trumpa jest bardzo istotne w tych wszystkich rozmowach".
Pamiętajmy, że negocjacje toczą się w gabinetach pomiędzy wysłannikami. Z ich perspektywy jest to o wiele trudniejszy proces. Język polityków jest językiem, w którym używa się pewnych skrótów. Język negocjatorów musi uwzględniać bardzo złożoną sytuację, która w tej chwili jest wytworzona i która tak naprawdę moim zdaniem nie ma prostego rozwiązania. Co więcej, z naszej perspektywy najważniejsze jest to, aby to było rozwiązanie, które nie spowoduje przegrupowania sił i rozpoczęcia ponownego konfliktu w przeciągu najbliższych dwóch lat
– oznajmił.