Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Tusk chciał się pochwalić nieswoimi sukcesami. I naprawdę to napisał... "Zęby bolą"

Donald Tusk chciał się w sieci pochwalić sukcesami Polaków, lecz spowodowało to tylko śmiech. Dlaczego? Wszystko za sprawą języka angielskiego, a konkretnie - jednego, dość popularnego idiomu.

Nie jest nowością, że na profilach Donalda Tuska w mediach społecznościowych, szef rządu lubi chwalić się osiągnięciami przede wszystkim polskich sportowców, ale też innych utalentowanych rodaków.

Dzisiaj nie było inaczej - i w swoim wpisie Tusk wymienił Andrzeja Bargiela, Aleksandrę Mirosław, Rafała Modrzewskiego i Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego.

- Sky is the limit? Nie dla Polaków! Andrzej Bargiel zjechał właśnie na nartach z Mount Everestu, Ola Mirosław znów wspięła się najszybciej po złoto i rekord, Rafał Modrzewski podbija świat swoimi satelitami, a Sławosz Uznański-Wiśniewski planuje kolejne wyprawy w kosmos

- napisał Tusk.

I właśnie te pierwsze słowa wywołały konsternację w sieci. Dlaczego? "Sky is the limit" to anglojęzyczny idiom oznaczający tyle co, "możliwości są nieograniczone".

Czyli, tłumacząc wpis Tuska - "Możliwości są nieograniczone? Nie dla Polaków!".

Wpis wywołał liczne komentarze.

 

Źródło: niezalezna.pl