Donald Tusk przyjeżdża do polskiego parlamentu i mówi jako premier, że jego decyzje nie zawsze będą zgodne z praworządnością. Mówiąc innym językiem - nie zawsze będą zgodne z prawem - wytknął dziś w Sejmie Michał Wójcik. Polityk w nieco ponad minutę zrecenzował rządy koalicji 13 grudnia.
Po godz. 10 rozpoczęło się pierwsze po wakacjach posiedzenie Sejmu. Do wniosku formalnego zgłosił się poseł Suwerennej Polski Michał Wójcik. W kilku zdaniach ocenił dorobek rządzących.
- Dziewięć miesięcy wystarczyło gabinetowi Donalda Tuska, żeby zdemolować polską demokrację. Mamy chaos i anarchię - rozpoczął.
Wskazał, że „władza chce, żeby była samokrytyka złożona przez sędziów”. - Oświadczenia, że popełnili poważny błąd, że chcieli służyć Rzeczpospolitej, a to się działo w czasach, kiedy my rządziliśmy. Jako żywo przenosicie nas do czasów stalinizmu - zarzucił.
- Dziewięć miesięcy, po których Donald Tusk przyjeżdża do polskiego parlamentu i mówi jako premier, że jego decyzje nie zawsze będą zgodne z praworządnością. Mówiąc innym językiem – nie zawsze będą zgodne z prawem. Takiego premiera jeszcze chyba nie było
- odniósł się do wczorajszych słów premiera o „demokracji walczącej”.
Przypomniał na koniec zdarzenia z obchodów miesięcznicy smoleńskiej:
„po dziewięciu miesiącach też jedziemy, by upamiętnić nasze koleżanki i naszych kolegów na Plac Piłsudskiego. A tam prowokatorzy, zachowujący się jak dzicz, którzy nie chcą, byśmy te kwiaty złożyli”.