Najwyższa Izba Kontroli przeprowadzi kontrolę przepływów finansowych pomiędzy państwem a Kościołem katolickim, a także innymi związkami wyznaniowymi - poinformował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. "Chcemy mieć pewność, że relacje państwa z Kościołem są transparentne" - podkreślił.
O decyzji w tej sprawie Hołownia poinformował na konferencji prasowej w Sejmie, powołując się przy tym na korespondencję z prezesem NIK Marianem Banasiem.
Najwyższa Izba Kontroli przeprowadzi kontrolę - już w zasadzie zaczęła do niej się przygotowywać, toczyliśmy korespondencję w tej sprawie, ale rozumiem, że ta kontrola rusza niebawem - kontrolę przepływów finansowych pomiędzy państwem a Kościołem, głównie katolickim, ale też innymi związkami wyznaniowymi
- powiedział Hołownia.
"Tu nie chodzi o żadne prześladowanie Kościoła. Tu chodzi o to, o co pytają nas wyborcy, odkąd weszliśmy do polityki. Nikt nie będzie nikomu narzucał tego, w co ma wierzyć, ani w jakim Kościele ma wierzyć. Natomiast chcemy mieć pewność, że wszystkie finansowe związki naszego państwa i Kościoła katolickiego, ale też innych związków wyznaniowych są przejrzyste, są transparentne" - zapewnił marszałek Sejmu.
Nie są wzajemną wymianą usług propagandowych, wspierających, takich czy innych, tylko są przeprowadzane z poszanowaniem każdego grosza - publicznych, czyli wspólnych pieniędzy
- dodał.
Dopytywany, czy w tej sytuacji NIK musi zrealizować wniosek Sejmu o kontrolę, czy ma w tym względzie dowolność, Hołownia odpowiedział, że prezesa NIK z marszałkiem Sejmu łączą silne więzy konstytucyjne, m.in. ze względu na wpływ izby niższej na obsadę kierownictwa NIK. "Jesteśmy w dobrym dialogu z panem prezesem Banasiem i mogę państwa zapewnić, że zrobię wszystko, żeby ta uchwała Sejmu została wykonana i wierzę, że wykonana zostanie" - podsumował.
"Chciałbym. Sprawa Funduszu Kościelnego jest dla nas bardzo ważna. Bardzo poważnie mówiliśmy o tym w kampanii wyborczej i zdania nie zmieniliśmy" – mówił Hołownia na konferencji prasowej. Przyznał, że w koalicji istnieją w tej sprawie różne zdania, ale zastrzegł, że jego ugrupowanie będzie tę sprawę stawiać "bardzo jednoznacznie".
Uważamy, że należy przenieść ciężar finansowania związków wyznaniowych i Kościoła z decyzji podejmowanej tutaj w Sejmie, kiedy przedstawiciele partii politycznych decydują o wysokości Funduszu Kościelnego, na obywateli. Odpis podatkowy jest dobrym rozwiązaniem
– ocenił.
Dodał, że należy ustalić, jaka ma być wysokość tego odpisu podatkowego, żeby składki emerytalne, które duchowni opłacają z pieniędzy pochodzących z Funduszu Kościelnego, trafiały do państwowego systemu.
"Tę moc sprawczą o tym – utrzymujesz Kościół, nie utrzymujesz Kościoła – nie powinni mieć posłowie, bo to jest patogenny pomysł, jak wiele razy widzieliśmy, tylko obywatele. Jeśli obywatele chcą utrzymywać swoją wspólnotę wyznaniową, to robią to, nie chcą – to tego nie robią. Ten system działa w wielu państwach świata. Uważam, że dzisiaj tę wolność obywatele powinni od państwa z powrotem odzyskać" – zastrzegł Hołownia.