Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Rafał Trzaskowski na pytania dziennikarzy nie odpowiada. "Taki jest format"

Rafał Trzaskowski rozpoczął dziś dwudniowy rajd po woj. śląskim, a w programie była m.in. wizyta w hucie Częstochowa, której obecny rząd rzucił koło ratunkowe. Chcieliśmy go zapytać, dlaczego inne dwie huty (Łabędy w Gliwicach i Pokój w Rudzie Śląskiej) nie otrzymały przyznanych przez rząd Mateusza Morawieckiego prawie 500 mln zł. niezbędnych dla ich ocalenia, ale okazało się to niemożliwe. Nasze zainteresowanie i pytania zdenerwowały za to Annę Mytko - rzecznika prasowego kandydata PO.

Rafał Trzaskowski rozpoczął dziś dwudniowy rajd po woj. śląskim wiecem w Czeladzi. Przedstawił swoją wizję rozwoju gospodarki Śląska, ale podczas wieców nie można mu zadawać pytań.

Reklama

Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę

Kandydat PO odwiedził hutę Częstochowa, tę która została przejęta przez Weglokoks, spółkę skarbu państwa, gdy zaprzestano produkcji i całej załodze - prawie 900 osobom - groziły zwolnienia. Zimą tego roku wznowiono produkcję w stalowni i walcowni blach grubych huty Częstochowa. Huta została też wpisana na listę spółek strategicznych, jest kluczowa dla obronności państwa.

- Hutę ocalono, szkoda, że połączony z nią kiedyś Rurexpol nie miał tyle szczęścia. W tym roku, w lutym zaprzestano w Rurexpolu produkcji i załoga prawie 260 osób została zwolniona. A tu produkowano rury bez szwu, ciągnione, nie spawane. Bardzo porządne, które stosuje się np. w przemyśle naftowym. Rurexpol był drugim w Europie zakładem, który je robił. A teraz już go nie ma… Kilka osób tu raptem zostało. I świetne, specjalistyczne maszyny

– mówi nam anonimowo jeden z pracowników.

Ale Rafał Trzaskowski wybrał na miejsce wizyty hutę Częstochowa, tę ocaloną, a nie Rurexpol w likwidacji. Pytamy Annę Mytko, rzecznika prasowego kandydata PO na prezydenta - dlaczego, ale twierdzi, że nie wie.

W stalowni huty Częstochowa kandydat Platformy dziś spędził prawie godzinę. Chcieliśmy zapytać, dlaczego rząd Donalda Tuska nie przekazał dotąd hutom Pokój w Rudzie Śląskiej i Łabędy w Gliwicach, gdzie pracuje łącznie prawie 1000 osób, przyznanych przez rząd Mateusza Morawieckiego prawie 500 mln zł. Te pieniądze pozwoliłyby na inwestycje i ocalenie miejsc pracy, które są zagrożone. Nie mogliśmy jednak o nic zapytać kandydata, bo rzecznik Mytko powiedziała, że taki jest format spotkania.

Przypomnijmy w grudniu ub.r. w Gliwicach w czasie konwencji partii Rafał Trzaskowski nie odpowiedział na nasze pytanie o pomysł ratowania miejsc pracy w hutnictwie, ani nie spotkał się z hutnikami, którzy protestowali w obronie swoich hut pod halą.

Dziś zapytaliśmy za to panią rzecznik, czy kandydat wybiera się do tych hut, których pracownicy nadal czekają, by rząd Donalda Tuska podał im pomocną dłoń i wypłacił przyznane dofinansowanie. Nasza dociekliwość Annę Mytko rozzłościła, a od odpowiedzi wykręciła się niewiedzą.

Jutro Rafał Trzaskowski będzie w Katowicach, bo ma tam kolejny wiec. Kandydatowi Platformy na prezydenta dziennikarze też nie będą mogli zadawać jednak pytań.


 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama