Gumisie z Prokuratury Krajowej nie tylko mają problemy z immunitetami międzynarodowymi (ok, tego nie robią na co dzień), ale nawet z prostym doręczeniem - zakpił w serwisie X były wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. Wezwanie na poniedziałkowe przesłuchanie trafiło w ręce polityka… we czwartek.
Ostatnie tygodnie bezprawia prokuratury zwieńczone zostały spektakularnym blamażem ws. nieuznania obowiązującego euro-immunitetu Marcina Romanowskiego. Przewodniczący Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy upomniał polskich śledczych, kompromitując ich działania na arenie międzynarodowej.
Pasmo nieszczęść prokuratorów Prokuratury Krajowej trwa nadal. O zdumiewającej korespondencji poinformował na X Michał Woś.
„Właśnie odebrałem list polecony. Na awizo info, że mam czas do przyszłego tygodnia, więc jestem w terminie. Otwieram przesyłkę, a tam wezwanie na… miniony poniedziałek”
- pisze były wiceminister sprawiedliwości.
Kpi, że „gumisie z Prokuratury Krajowej nie tylko mają problemy z immunitetami międzynarodowymi (ok, tego nie robią na co dzień), ale nawet z prostym doręczeniem”.
„W poniedziałek o rzekomym wezwaniu dowiedziałem się od dziennikarzy rządowej telewizji, a w międzyczasie neoprokurator Korneluk kłamał, twierdząc, że mój obrońca i ja znamy termin. Tyle że wtedy nawet nie ustanowiłem obrońcy” - przypomniał.
Właśnie odebrałem list polecony. Na awizo info, że mam czas do przyszłego tygodnia, więc jestem w terminie. Otwieram przesyłkę, a tam wezwanie na… miniony poniedziałek.
— Michał Woś (@MWosPL) July 18, 2024
Gumisie z @PK_GOV_PL nie tylko mają problemy z immunitetami międzynarodowymi (ok, tego nie robią na co… pic.twitter.com/yNR3mBloko
Sejm uchylił immunitet posłowi PiS Michałowi Wosiowi 28 czerwca. Prokuratura Krajowa wnioskowała o zgodę na pociągnięcie Wosia do odpowiedzialności karnej w związku ze śledztwem ws. zakupu przez CBA oprogramowania Pegasus ze środków z Funduszu Sprawiedliwości.
Woś w latach 2017-2018 był wiceszefem MS w rządzie Zjednoczonej Prawicy. Został upoważniony przez ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę do wykonywania czynności dysponenta Funduszu Sprawiedliwości. We wrześniu 2017 r. Woś skierował do resortu finansów wniosek o zmianę planu finansowego Funduszu Sprawiedliwości - chodziło o kwotę 25 mln zł, które trafiły do Centralnego Biura Antykorupcyjnego i zostały wykorzystane na zakup systemu Pegasus.