– W poniedziałek jadę do Berlina by przypomnieć o konieczności wypłacenia reparacji – przekazał Karol Nawrocki uczestnikom Nadzwyczajnego Zjazdu Klubów Gazety Polskiej.
– Jesteśmy z Niemcami partnerami handlowymi i gospodarczymi. Jesteśmy razem w NATO, w Unii Europejskiej, mamy wspólną granicę. Ale nic się nie przedawniło. Mamy kwestie, które musimy rozwiązać dla klarowności naszej wzajemnej relacji i wspólnej przyszłości. Prezydent jest głosem Polek i Polaków – to się nie może zmienić. Państwa reakcja i wybór mnie na głowę państwa polskiego jest dowodem na to, że ta kwestia jest dla nas niezwykle ważna – zapewnił prezydent.
Dyplomacja dywersyjna
Radosław Sikorski już rozpoczął "wspieranie" głowy państwa i w przededniu spotkania z niemieckimi liderami w Berlinie i życzył mu "powodzenia" w uzyskaniu reparacji od Niemiec.
Na antenie radia TOK FM w rozmowie z Dominiką Wielowieyską szef polskiej dyplomacji stwierdził, że "PiS mówił o tym w kółko przez 8 lat", a poprzedniemu prezydentowi Andrzejowi Dudzie nie udało się tego uzyskać przez 10 lat.
– Sytuacja prawna nie jest dobra, a wręcz beznadziejna, to uczciwie wobec narodu jest powiedzieć, że reparacji niestety nie dostaniemy – podkreślił Sikorski.
Wspomniał także, że należne po II wojnie światowej Polsce reparacje przywłaszczył sobie Związek Radziecki.
