Poseł Andrzej Śliwka (PiS) został wykluczony ze składu komisji ds. tzw. afery wizowej na wniosek przewodniczącego Michała Szczerby (PO). Śliwka tłumaczył, że podczas swojej pracy jako minister w Ministerstwie Aktywów Państwowych, nie miał do czynienia z firmami Orlen i Azoty. Jego tłumaczenie nie wystarczyło politykom koalicji 13 grudnia.
Wobec niestawienia się Jarosława Kaczyńskiego oraz możliwego niestawienia się Daniela Obajtka, Michał Szczerba zaproponował zmianę planu na dziś. Wnioskował o usunięcie ze składu komisji posła Andrzeja Śliwki (PiS). Piotr Kaleta zgłosił wniosek o wprowadzenie punktu "Sprawy różne", ze względu na licznie nagromadzone się sprawy. Natomiast Daniel Milewski zawnioskował o możliwość prezentacji "Białej Księgi Nadużyć, Zaniedbań i Zaniechań Komisji Śledczej i jej przewodniczącego".
Następnie przystąpiono do głosowań, które zakończyły się zgodnie z przypuszczeniami:
"W żaden sposób moja praca tam nie pokrywała się z zakresem i przedmiotem prac komisji. Rzeczą kuriozalną jest stawianie mi zarzutów, że skoro w MAP minister wykonywał działania wokół spółki Orlen, należy wykluczyć mnie z prac komisji. W jaki sposób moja praca miała wpływ na inwestycję Olefin 3?" - tłumaczył Andrzej Śliwka. Podkreślił, że o wizy wnioskowała spółka Hyundai, a nie Orlen, a na dodatek przy tym wszystkie wnioski były w pełni legalne.
Po krótkiej dyskusji przegłosowano wykluczono posła Śliwkę ze składu komisji (9 głosów za, 3 przeciw, 1 wstrzymujący się).