- W sensie formalnym, prawnym, międzynarodowym, kwestia reparacji została zamknięta wiele lat temu -stwierdził premier Donald Tusk zapytany podczas wspólnej konferencji prasowej z kanclerzem Olafem Scholzem. -Takie słowa należy odczytywać jako działania na szkodę Polski i obywateli Państwa Polskiego. Niewątpliwie Tusk nie ma prawa, aby wypowiadać się w taki sposób w imieniu Polaków, którzy utracili swoich bliskich i dorobek w wyniku II wojny światowej, którą rozpętały Niemcy – mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości (PiS), Arkadiusz Mularczyk.
Podczas konferencji prasowej w Berlinie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem premier Donald Tusk podkreślił, że "w sensie formalnym, prawnym, międzynarodowym, kwestia reparacji została zamknięta wiele lat temu".
Takie słowa należy odczytywać jako działania na szkodę Polski i obywateli Państwa Polskiego. Niewątpliwie Tusk nie ma prawa aby wypowiadać się w taki sposób w imieniu Polaków, którzy utracili swoich bliskich i dorobek w wyniku II wojny światowej, którą rozpętały Niemcy.
Jak zauważa były pełnomocnik rządu ds. reparacji wojennych słowa Donalda Tuska są nieuczciwe wobec wyborców. -Przed wyborami nie mówili, że będą takie deklaracje składać odnośnie reparacji od Niemiec - mówi Mularczyk.
Wypowiedź Donalda Tuska jest również sprzeczna z uchwałą Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 14 września 2022 r. w sprawie dochodzenia przez Polskę zadośćuczynienia za szkody spowodowane przez Niemcy w czasie II wojny światowej, a także uchwały nr 51 Rady Ministrów z dnia 18 kwietnia 2023 r. w sprawie konieczności uregulowania w stosunkach polsko-niemieckich kwestii reparacji, odszkodowania i zadośćuczynienia z tytułu strat, jakie Polska i Polacy ponieśli z powodu bezprawnej napaści Niemiec na Polskę w 1939 r. oraz późniejszej okupacji niemieckiej.
Nawet wysokiej rangi funkcjonariusz Kominternu Bolesław Bierut nie zrzekł się skutecznie reparacji wojennych od NRD. Musiał zadowolić szantażystów z ZSRR, a jednocześnie zostawił niedomknięte drzwi dla następców. Dziś @donaldtusk chce w interesie całych 🇩🇪 Niemiec (❗️) domknąć… pic.twitter.com/V6NDb9nQOT
— Arkadiusz Mularczyk (@arekmularczyk) February 13, 2024
W tym dokumencie możemy przeczytać wprost, że "kwestia reparacji, odszkodowania i zadośćuczynienia z tytułu strat poniesionych przez Polskę i Polaków w wyniku II Wojny Światowej nie została dotychczas uregulowana pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec w formie umowy międzynarodowej".
Tym samym każdy rząd powinien domagać się tych reparacji od Niemiec. Nie ma żadnego traktatu polsko-niemieckiego, który by te kwestie regulował.
Tusk - niemiecki słup w Polsce 👇 pic.twitter.com/Bcc1bFaWXa
— Patryk Jaki - MEP (@PatrykJaki) February 13, 2024
Trzeba podkreślić, że politykę międzynarodową realizuje minister spraw zagranicznych, prezydent oraz rząd. Ta sprawa niewątpliwie wchodzi w zakres realizowania polityki międzynarodowej. Zawarcie umowy międzynarodowej oraz jej wypowiedzenie podlega ratyfikacji przez prezydenta RP oraz wyrażeniu zgody przez Sejm.
Jak zauważa poseł PiS deklaracje i wypowiedzi Donalda Tuska na szczęście nie mają żadnego znaczenia prawnego. Obniżają stanowisko negocjacyjne oraz szkodzą sprawie ponieważ osłabiają naszą pozycję i w jakiś sposób wychodzą naprzeciw stanowisku Niemiec.
Trzeba jasno powiedzieć, że Donald Tusk miał jasne poparcie ze strony Niemiec w wyborach parlamentarnych. Widzieliśmy to w różnych elementach kampanii wyborczej. Donald Tusk jest osobą, która ma klasyczny konflikt interesów, jeżeli chodzi o kwestie relacji polsko-niemieckich i tą sprawą nie powinien się w ogóle zajmować.