- Nie mamy tutaj innego instrumentu niż tylko zażądać zmiany ministra zdrowia. A takie żądanie jest w naszej sytuacji prawnej niczym innym jak wnioskiem o wotum nieufności dla pani minister. My takie wotum złożymy na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Ktoś powie, że zmiana jednej osoby nie zmieni tej sytuacji kryzysowej, ale sposób działania pani minister jest bardzo szczególny - poinformował prezes PiS Jarosław Kaczyński.
15 miliardów złotych - takiej kwoty brakuje polskim szpitalom. Placówki w całej Polsce od wielu miesięcy mają problem z prawidłowym funkcjonowaniem, ponieważ NFZ pod władzą nominatów koalicji 13 grudnia nie płaci im za zrealizowane zabiegi.
Do sytuacji w ochronie zdrowia odniósł się podczas konferencji prasowej prezes PiS Jarosław Kaczyński.
"Sytuacja w służbie zdrowia jest w tej chwili dramatyczna. Jest to element szerszego zjawisk, czyli ciężkiego kryzysu polskich finansów publicznych. Trzeba pamiętać, że ten kryzys jest wywołany nie jakimiś obiektywnymi okolicznościami, tylko faktem przyzwolenia. Jak to wczoraj mówił pan poseł Kuźmiuk, chodzi o polityczne przyzwolenie na nadużycia. Te nadużycia to stały problem rządów formacji, która i dzisiaj jest przy władzy. Jeśli by podliczyć taką różnicę między tym, co myśmy uzyskali w ciągu 8 lat władzy z danin publicznych a tym, co oni uzyskali, to ta różnica wynosi mimo tego, że myśmy nie korzystali z prywatyzacji i w niewielkim stopniu korzystaliśmy z dochodów spółek skarbu państwa, bo 500 mld zł wedle ówczesnego poziomu wartości złotówki, a gdyby to przenieść na czas dzisiejszy, to byłaby suma 700 -kilkudziesięciu miliardów. Taka była różnica między polityką czynnej walki z nadużyciami a polityką, która w sposób intencjonalny, bo to, co dzieje się w prokuraturze – paraliżowanie, likwidowanie struktur odpowiadających za walkę z nadużyciami podatkowymi, to, co dzieje się w KAS-ie, to polityka w oczywisty sposób intencjonalna"
Dodał, że "to oczywiście odbija się także na sytuacji służby zdrowia, sytuacji dzisiaj skrajnie krytycznej - krytycznej z tego względu, że dochodzi do nawet takich sytuacji, że ogranicza się możliwość rehabilitacji na przykład dzieci".
"Bardzo wiele przedsięwzięć w stosunku do poszczególnych chorób jest odkładana. To zawsze szkodzi. Służba zdrowia nie jest dziś w stanie wykonywać swoich obowiązków. Jest pytanie o reakcję tych wszystkich, którzy chcą dbać o podstawowe interesy obywateli, bo służba zdrowia to jest służba, która w swoim działaniu obejmuje wszystkich obywateli"
Polityk wskazał, że "to jest stan, w którym ta zdecydowana reakcja jest potrzebna".
"Nie mamy tutaj innego instrumentu niż tylko zażądać zmiany ministra zdrowia. A takie żądanie jest w naszej sytuacji prawnej niczym innym jak wnioskiem o wotum nieufności dla pani minister. My takie wotum złożymy na najbliższym posiedzeniu Sejmu, z czego wynika, że niedługo będzie musiało to być rozpatrywane. Ktoś powie, że zmiana jednej osoby nie zmieni tej sytuacji kryzysowej, ale sposób działania pani minister jest bardzo szczególny. To jest próba rozkładania odpowiedzialności na różne podmioty, na całe środowiska. To jest próba skłócania. To nie ma żadnego sensu. Jest potrzebny minister zdrowia, który będzie miał rzeczywisty plan, który będzie potrafił walczyć wewnątrz własnego rządu o to, by służba zdrowia otrzymała choćby to, co jest jej najbardziej potrzebne. Choćby te 15 mld zł dla szpitali powiatowych"
Doprecyzował też, że "wniosek ten będzie także pewną próbą jeśli chodzi o koalicję - wiadomo, że podstawą koalicji jest KO, ale są te mniejsze podmioty, one chcą podkreślać swoją odrębność, swoje czasem inne zdanie, będą miały okazję, żeby to uczynić".
"Stąd składamy ten wniosek będąc przekonani, że w tej sytuacji po prostu nie mamy innego wyjścia. Nie jesteśmy zwolennikami prowadzenia polityki poprzez częste składanie wniosków o wotum nieufności dla ministrów, ale tu mamy rzeczywiście do czynienia z sytuacją kryzysową, nadzwyczajną i niezależnie od tego, że ona wynika z przyczyn, które są poza służbą zdrowia, to jednak musimy zwrócić się ku pani minister, która jest nawet na tle tego rządu dość wyjątkową postacią i to nie w sensie pozytywnym"