- Jeśli Tusk wejdzie na drogę łamania kadencji, łamania konstytucji, prędzej czy później przecież straci władzę. Nikt nie będzie rządzić wiecznie, chyba że chce wprowadzić tutaj dyktaturę rodem z Azji Centralnej. Prędzej czy później zostanie za to łamanie konstytucji rozliczony - powiedział w programie "Gość Dzisiaj" w TV Republika Adam Bielan, europoseł PiS.
Adam Bielan w programie "Gość Dzisiaj" W TV Republika mówił o bezprawnych działaniach rządu Tuska oraz o planach prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
"Członkowie koalicji 13 grudnia przez całe lata zapowiadali, że jesteśmy dyktatorami i nie oddamy władzy w sposób pokojowy. Jak widać, drugi raz, tak samo było w 2007 roku, szanujemy werdykt wyborców. Zajęliśmy pierwsze miejsce w tych wyborach. Zdobyliśmy więcej głosów niż partia Tuska, ale ze względu na układ koalicyjny, to Tusk jest dziś premierem. Ja tak zjednoczonej Zjednoczonej Prawicy nie przypominam sobie od momentu powstania naszego obozu w 2014 roku. Nastrój, który dziś panuje wśród naszych wyborców, jest bojowy"
Pytany o propozycje tzw. "resetu konstytucyjnego", które padają z ust przedstawicieli Konfederacji i PSL, odparł, że "my stoimy na gruncie obecnie obowiązującej konstytucji i obecnie wybranych konstytucyjnych organów - takim organem jest Trybunał Konstytucyjny".
"Podstawą niezależności TK jest 9-letnia kadencja sędziów. Tusk mówił, że silni ludzie wyprowadzą prezesa NBP, którego też kadencja jest zapisana w konstytucji i powinna być świętością. Tylko nienaruszalność kadencji gwarantuje niezależność tym organom. Jeśli będziemy łamać kadencje i konstytucję, przesuwamy Polskę z Europy w kierunku Białorusi"
"To są standardy białoruskie. Tusk zaczyna przypominać Łukaszenkę, trzeba to jasno powiedzieć. Wypisuje nas ze wspólnoty demokratycznych państw. Dziś na spotkaniu w Ciechanowie pan premier Mateusz Morawiecki mówił o demokraturze, czyli państwie, które formalnie jest demokracją, ale ma z nią coraz mniej wspólnego"
Bielana zapytano także, czy Jarosław Kaczyński będzie kandydował w kolejnych wyborach na prezesa PiS, które odbędą się w 2025 roku.
"W przyszłym roku jest kongres PiS wynikający ze statutu. Ja głęboko wierzę, że prezes Kaczyński na tym kongresie będzie ubiegać się o kolejne 4 lata na funkcji prezesa. On sam zaprzecza, ale wczoraj po spotkaniu w gronie działaczy rozmawialiśmy z prezesem i mamy nadzieję, że da się przekonać"