- Projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym został zdjęty z porządku obrad Sejmu - poinformował rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek. Wcześniej krytycznie do projektu odniósł się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Kilkunastostronicowy projekt noweli ustawy o SN został wniesiony do Sejmu przez posłów PiS w nocy z wtorku na środę. Według autorów, proponowane przepisy miały wypełnić kluczowy kamień milowy wskazany przez Komisję Europejską ws. KPO. Zgodnie z projektem zmian w ustawie o SN, sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał Naczelny Sąd Administracyjny. Oznacza to, że utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN stracić miała uprawnienie do orzekania w sprawach sędziów.
Projekt przewidywał też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego. To nowa instytucja, która została wprowadzona prezydencką nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym latem tego roku. Ma ona w założeniu pozwolić na badanie spełnienia przez sędziego wymogów niezawisłości i bezstronności z uwzględnieniem okoliczności towarzyszących jego powołaniu i jego postępowania po powołaniu, jeżeli w okolicznościach danej sprawy mogą one doprowadzić do naruszenia standardu niezawisłości lub bezstronności, mającego wpływ na wynik sprawy.
- Ministerstwo Sprawiedliwości i Solidarna Polska nie zaakceptuje projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym
- zapowiedział dziś minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, oczekując w tej sprawie spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim.
Jak poinformował następnie rzecznik PiS Rafał Bochenek, projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym został zdjęty z porządku obrad.
- W związku z apelem prezydenta Andrzeja Dudy, pani marszałek Witek, na wniosek szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego, zdjęła punkt dotyczący wymiaru sprawiedliwości. Ten temat wymaga pogłębionej analizy, powinien być bardziej przedyskutowany. Taki głos płynął także z innych obozów politycznych. Zapewne będzie on procedowany w późniejszym czasie
- powiedział Bochenek.