Jak się okazuje nie tylko polska opozycja lubi straszyć argumentem o rzekomej izolacji na arenie międzynarodowej. Ustępujący szef Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani zaapelował do włoskiego rządu o przyjmowanie migrantów w zamian za łagodniejsze podejście Komisji Europejskiej w sprawie procedury nadmiernego deficytu. - Włochy są całkowicie izolowane w Europie i izolacja ta może utrzymać się, gdy będą zapadać ważne decyzje w UE. - powiedział Tajani w wywiadzie dla rzymskiego "Il Messaggero".
"Konflikt ze wszystkimi nie przynosi korzyści. Przede wszystkim jałowe polemiki z Francją i Włochami do niczego nie doprowadziły"
- ostrzegł w opublikowanym dzisiaj wywiadzie Tajani, wiceprzewodniczący Forza Italia, surowy krytyk rządu prawicowej Ligi i antysystemowego Ruchu Pięciu Gwiazd
Odnosząc się do stanowiska Komisji Europejskiej, która proponuje objęcie Włoch procedurą nadmiernego deficytu z powodu wysokiego długu publicznego i domaga się korekty budżetu, Tajani powiedział, że także to "nie pomaga" władzom w Rzymie w czasie trwających obecnie negocjacji po niedawnych wyborach do PE.
"Dla Włoch bardzo ważne będzie to, czy (premier Giuseppe) Conte będzie w stanie uspokoić sytuację i dać gwarancje"
- dodał.
"Istotnym etapem będzie to, co zrobi rząd, by uniknąć procedury nadmiernego deficytu. Życzę, aby (rządzący - red.) zdołali zapewnić krajowi przynajmniej jedno stanowisko w Komisji zgodne z historią naszego kraju"
- podkreślił Tajani.
Następnie ustępujący szef Parlamentu Europejskiego wyraził pragnienie, by rząd "nie postąpił tak, jak (były premier Matteo) Renzi", który według jego słów zgodził się na unijną operację Sophia na Morzu Śródziemnym i "przyjmowanie migrantów" we włoskich portach "w zamian za trochę elastyczności budżetowej".
"Mam taką samą nadzieję, że Conte również tak nie postąpi, zadowalając się mniej ważnym stanowiskiem w Komisji, by zapewnić sobie łagodniejsze podejście w sprawie procedury nadmiernego deficytu"
- zaznaczył polityk.