Według premier Beaty Szydło, bez przeprowadzenia gruntownej reformy struktur Unii Europejskich nie można mieć nadziei na wyjście z kryzysu.
Szefowa polskiego rządu zwróciła również uwagę, że jeśli Unia Europejska ma w ogóle przetrwać i ma nadal realizować swoje główne cele, musi zostać wysłuchany głos wszystkich krajów członkowskich, które w ostatnim czasie są głęboko zaniepokojone kondycją UE.- Różnimy się z Donaldem Tuskiem co do oceny obecnej sytuacji Unii Europejskiej. Uważam że wymaga ona głębokiej reformy, być może nawet zmiany traktatu. UE, jeśli ma przetrwać, musi być zmieniona. Dotychczasowa polityka doprowadziła do kryzysu. Stoją za tym konkretne nazwiska. To są przywódcy, którzy stoją na czele struktur europejskich: Tusk, Schultz i Juncker. Próbują zaproponować model UE taki, jak do tej pory. Oni mówią: „nic się nie stało”. Mamy wyciągać wnioski z Brexitu, a oni proponują jedynie pozorowane działania – mówiła na antenie TVN24 Beata Szydło.
Odnosząc się do debaty o Polsce i działań Parlamentu Europejskiego wymierzonych w polski rząd, premier Beata Szydło stwierdziła, że Parlament Europejski dał się wciągnąć w grę polityczną, której reguły próbuje dyktować Platforma Obywatelska.- UE taka, jaka jest do tej pory właśnie się rozpada. Jeśli nie przeprowadzimy reform, będą kolejne państwa, które będą chciały UE opuszczać jak Wielka Brytania. Trzeba UE zmienić, zreformować, być może włącznie z reformą i zmianą traktatu. Być może trzeba mówić o zmianie traktatu. My mówimy o tym, że trzeba przede wszystkim przeprowadzić reformy. Wzmocnić państwa europejskie, parlamenty europejskie, by łączyć, a nie dzielić. By realizować wspólne cele, a nie tylko kilku państw . Ja w Bratysławie przedstawię stanowisko rządu Polskiego, w którym będzie wyraźnie powiedziane, że Unia potrzebuje reform. Będzie też stanowisko grupy Wyszehradzkiej. Jest ona obecnie najbardziej stabilną grupą państw, które mają spójną wizję tego, co się dzieje teraz w UE. Wartością grupy Wyszehradzkiej jest to, że my różniąc się potrafimy znaleźć konsensus w sprawach ważnych dla UE – mówiła premier Szydło.
- Parlament Europejski w tak trudnej sytuacji dla UE zajmuje się czymś tak oderwanym od rzeczywistości... Zajmuje się debatą, która nie ma żadnych podstaw formalnych, a jest jedynie pewnym zabiegiem politycznym. Parlament Europejski dał się wciągnąć w grę polityczną zorganizowaną przez Platformę Obywatelską, która chce realizować swoje cele. Dał się wciągnąć w grę, która kompromituje Parlament Europejski. Więcej takich debat i będziemy mieć poważny problem, z jednością w PE – wyjaśniła premier Beata Szydło.