Podczas spotkania ze Sławomirem Mentzenem w Poznaniu dość nieoczekiwanie pojawił się... Ryszard Petru. Politycy Konfederacji i Trzeciej Drogi wymienili się "uprzejmościami", po czym Petru rzucił do publiki, wspominając o wyborach: widzimy się 15 września! "Października" - poprawił się po chwili, gdy publika ryknęła śmiechem.
Sławomir Mentzen z Konfederacji zorganizował spotkanie z mieszkańcami Poznania. Dość nieoczekiwanie, na spotkaniu pojawił się... Ryszard Petru - niegdyś lider Nowoczesnej, teraz polityk związany z Szymonem Hołownią, a prywatnie największy przeciwnik Mentzena. W tej kampanii wyborczej Petru skupia się w zasadzie tylko na Konfederacji, krytykując to ugrupowanie za jej program i nie szczędząc zaczepek właśnie Mentzenowi.
W Poznaniu doszło do starcia Mentzen-Petru na scenie. Petru stwierdził, że Mentzen "unika spotkania z nim" i zadawał pytania swojemu oponentowi, m.in. o likwidację ZUS. - ZUS będzie zlikwidowany tak szybko, jak to tylko będzie możliwe - odparł Mentzen.
Ale to nie koniec. W pewnym momencie Sławomir Mentzen mocno się zirytował. "Po tym, co tu zobaczyłem, nie chcę ubić z panem nawet muchy w kiblu" - powiedział do Petru.
- Dzięki mnie jest pan na liście. Zamiast to docenić, przyczepił się pan jak rzep do psiego ogona, jeździ pan za mną po całej Polsce. W każdym wywiadzie pan o mnie mówi. Nie rozumiem tego kompletnie, niech pan się zajmie swoim życiem - krzyczał polityk Konfederacji.
"Wypier***j" - skandował tłum do Petru. Ten pożegnał się... wpadką. Mówiąc o wyborach, rzucił, że "widzimy się 15 września". Chodziło mu oczywiście o październik i po chwili się poprawił, ale mało kto to słyszał, bo publika właśnie ryknęła śmiechem.
Petru najwyraźniej jest zadowolony z siebie, bo napisał na Twitterze, że... "gol na wyjeździe liczy się podwójnie". Zapomniał tylko, że w piłce nożnej ta zasada już nie obowiązuje.
UEFA zlikwidowała ten przepis
— Tomasz Synowiec (@TomaszSynowiec) September 15, 2023