Państwowa Komisja Wyborcza zakwestionowała sprawozdanie finansowe partii Polska 2050. W swoim piśmie urzędnicy wskazali, że złamane zostały przepisy, które w zamyśle ustawodawcy miały chronić polityków przed korupcją polityczną. Działalność partii faktycznie finansowała Fundacja Polska od Nowa, którą kieruje związany w przeszłości z PO Jacek Cichocki. Sprawę sprawozdania „położył” z kolei Jacek Kozłowski, były wojewoda mazowiecki i baron PO na Mazowszu.
O sprawie odrzucenia przez Państwową Komisję Wyborczą zeznań Polski 2050 jako pierwszy napisał w ubiegłym tygodniu Marcin Dobski z Salonu24. W tygodniu przedświątecznym politycy Szymona Hołowni zapadli się jednak pod ziemię. Jak się okazuje, decyzja PKW o odrzuceniu sprawozdań jest miażdżącym dokumentem, który pokazuje niekompetencję działaczy Polski 2050.
W sprawozdaniu skarbnik partii wskazał, że jego partia w 2021 r. nie pozyskała ani złotówki i we wszystkich pozycjach sprawozdania umieszczono kwotę 0 zł. Skarbnik partii tłumaczył, że partia została wpisana do ewidencji partii politycznych 26 marca 2021 r., ale nie oznaczało to, że nabyła osobowość prawną. Zdaniem polityków wpis nie był bowiem prawomocny, a bank odmówił im założenia konta. Problem jest jednak taki, że – jak twierdzi PKW – w przeszłości żadna inna partia nie miała podobnych problemów, a Polska 2050 powinna po prostu spróbować szczęścia w innym banku. Politycy Szymona Hołowni nie byli tak operatywni, jednak wpadli na to, jak finansować swoje przedsięwzięcia poprzez stowarzyszenia i instytuty, które nie muszą składać sprawozdań w PKW.
„Twierdzeniom partii o braku możliwości podejmowania przez nią działań, przede wszystkim finansowych, przeczy nie tylko dotychczasowe stanowisko doktryny i orzecznictwo sądowe, ale również dotychczasowa praktyka, w której partie polityczne nieposiadające prawomocnego postanowienia sądu o wpisie do ewidencji tworzyły komitety wyborcze biorące udział w wyborach, otwierały rachunki bankowe, pozyskiwały na nie środki finansowe i dokonywały z nich wydatków, ale także w wyniku udziału w wyborach zdobyły prawo do subwencji z budżetu państwa na działalność statutową”
– napisała w piśmie PKW.
Jak podkreślili urzędnicy, transparentność finansowania to jedna z podstaw ustroju demokratycznego i kontroli nad partiami. Transparentność to również realizacja równych szans w wyborach, bo wyklucza dotowanie partii pod stołem przez biznes.
„Państwowa Komisja Wyborcza jeszcze raz podkreśla, że celem określonej w art. 11 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zasady jawności finansowania partii politycznych, z którą korespondują regulacje ustawy o partiach politycznych, a także Kodeksu wyborczego, jest zapewnienie przejrzystości i jasności dokonywanych przez partie operacji finansowych, a przez to przeciwdziałanie korupcji politycznej. Zasada ta traktowana jest jako fundament wolności i demokracji, a także jako niezbędny warunek realizacji postulatu państwa przejrzystego” – czytamy w piśmie PKW.
Czy politycy Szymona Hołowni tego nie wiedzieli? To mało prawdopodobne. Skarbnikiem partii jest Jacek Kozłowski, były wojewoda mazowiecki, który w polityce jest od ponad 30 lat i funkcjonował jeszcze w strukturach KLD.
Cały tekst w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"
W środowym wydaniu #GPC:
— GP Codziennie (@GPCodziennie) December 27, 2022
- Jacek @Liziniewicz: Partia Hołowni złamała przepisy antykorupcyjne
- #PawełWoźniak: Europa pełna gazu, ceny surowca spadają
-#JanPrzemyłski: Polska kupuje od Francji satelity dla armii
Czytaj https://t.co/1HYRtWjbz8
// https://t.co/5oUNtNgoqJ pic.twitter.com/uaY44kJGk0