Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Medialny szum wokół Joanny - troska czy polityka? Politycy PiS i Lewicy jednym głosem: „Tusk gra na emocjach”

"Część opozycji cynicznie wykorzystuje te informacje, które wypłynęły z TVN. Donald Tusk od razu podjął ten temat. Nie chcę tu mówić, że jest to ustawka, lecz cyniczne wykorzystanie nieszczęścia osoby, która ma problemy natury emocjonalnej, jest leczona. To jest nic innego, jak cyniczna próba wykorzystywania do bieżącej polityki..." - mówił dziś w programie "Polityczna Kawa" poseł Prawa i Sprawiedliwości - Marek Ast, odnosząc się do medialnego szumu wokół Joanny z Krakowa. Ten szum, jak przypominamy, rozkręciła stacja z Wiertniczej oraz Donald Tusk - zapowiadając Marsz Miliona Serca.

Marek Ast, Tomasz Sakiewicz, Marek Balt - program "Polityczna Kawa", Telewizja Republika
Marek Ast, Tomasz Sakiewicz, Marek Balt - program "Polityczna Kawa", Telewizja Republika
Zrzut ekranu (Telewizja Republika)

Lubelskie Stowarzyszenie Jesteśmy zaapelowało o niewykorzystywanie sprawy Joanny z Krakowa do własnych celów politycznych.

"Ewidentne łamanie norm społecznych, moralnych i obyczajowych przez tych, którzy powinni stać na ich straży nie może nikogo nastrajać optymistycznie – nie przyczynia się też do zabezpieczenia warunków rehabilitacji zdrowotnej osób chorujących psychicznie, może odbierać poczucie bezpieczeństwa i szacunku do siebie samego"

– brzmi fragment oświadczenia.

Całość mogą Pastwo przeczytać w tekście poniżej: 

"Polityka to nie łapanie pcheł"

Temat ten został dziś poruszony podczas rozmowy red. Tomasza Sakiewicz z politykami na antenie Telewizji Republika. 

Marek Balt, eurodeputowany Nowej Lewicy powiedział wprost - "żadnych osób nie powinno się wykorzystywać, czy chorych czy zdrowych".

"Działalność polityczna powinna być w pełni świadoma. Realizacja działań politycznych, aby osiągać jakieś cele, powinna być po prostu świadoma"

– wskazał.

Jak zaznaczył "stara się nie wypowiadać w sposób kardynalny w wielu tematach i zawsze woli wziąć pod uwagę większą ilość dowodów".

"Polityka to nie łapanie pcheł. Przy polityce ważny jest dystans, spojrzenie na całość sprawy, zobaczenie, kto z danego działania będzie miał korzyści. Uważam, że mamy bardzo wiele problemów, o których powinniśmy rozmawiać, a takie wykorzystywanie osób chorych do osiągania swoich celów, nie jest najlepszym działaniem"

– mówił.

Podobne zdanie w tym temacie ma Marek Ast - szef sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.

"Część opozycji cynicznie wykorzystuje te informacje, które wypłynęły z TVN. Donald Tusk od razu podjął ten temat. Nie chcę tu mówić, że jest to ustawka, lecz cyniczne wykorzystanie nieszczęścia osoby, która ma problemy natury emocjonalnej, jest leczona. Z drugiej strony podważa się też działania, które zostały podjęte" 

– ocenił polityk - i jak dodał - "to jest cyniczna próba wykorzystywania do bieżącej polityki. Te działania mają wyprowadzić ludzi na ulice, jednak wielu z nich się na to po prostu nie nabierze...".

"Kiedyś media działały inaczej"

Nawiązując do medialnego balona wokół sprawy Joanny, jaki nadmuchał właśnie TVN, eurodeputowany Nowej Lewicy ocenił, że "potrzebna jest odpowiedzialność mediów".

"Kiedyś media starały się przeanalizować po prostu wszystkie aspekty dotyczące danej sprawy. Teraz jest to chwytanie się byle tematu. Wiele artykułów powiela nieprawdę, doprowadzają one do wzbudzania w ludziach negatywnych emocji. Nie chodzi wcale o rozwiązanie danej sytuacji, a jedynie wywołanie emocji"

– podkreślił Balt.

Opinii tej wtórował poseł Prawa i Sprawiedliwości. 

"Zgadzam się, powinna być to rzetelna informacja, ale tutaj mamy do czynienia z grą totalnie nieprzypadkową. Chwilę po emisji tego materiału wychodzi Donald Tusk i ogłasza marsz 1 października..."

– przyznał Ast.

Tuskowi znowu chodzi o emocje?

Pozostając w temacie szefa PO, red. Tomasz Sakiewicz przypomniał też jego niedawne wypowiedzi, co do ewentualnego przełożenia wyborów. Tusk zapowiedział ostatnio, że jeśli w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruską, wybory zostaną przełożone (chociażby przez wprowadzenie któregoś ze stanów np. wyjątkowego), to zaleje on kraj demonstracjami. 

Zapytani o to politycy, odparli jednym tchem - Tusk chce wywołać kolejne emocje.

"Myślę, że Donald Tusk chce wywołać kolejna emocje, która ma skupić elektorat wokół PO. Ja nie widzę dziś sytuacji, przez którą wybory miałyby być przełożone. Jeśli obszar polski byłby naruszony, to faktycznie wprowadzenie takiego stanu mogłoby te wybory przesunąć. Są to jednak działania zgodne z Konstytucją, które w takich sytuacjach zaczynają funkcjonować. Nie jestem zwolennikiem marszów. Nie uczestniczę w takich wydarzeniach już od miesięcy. My, jako Lewica, chcemy konkurować ze Zjednoczoną Prawicą, ale merytorycznie"

– mówił Marek Balt .

Jak wskazał Marek Ast - "państwo polskie jest bezpieczne, bo rządzą nimi odpowiedzialni ludzie".

"W sposób oczywisty - na każdy wariant musimy być oczywiście przygotowani, ale nasi obywatele mogą być spokojni. Zawsze zostaną podjęte działania adekwatne do zagrożenia" - dodał.

"Co do Donalda Tuska, ja bym oczekiwał od byłego premiera odpowiedzialności za państwo, odpowiedzialnych wypowiedzi. Nie takich zachowań, jakie on czyni. On chce po prostu wywołać emocje"

– ocenił.

"To jest właśnie wilcze działanie Donalda Tuska, który wywołuje inne wilki" - reasumował poseł PiS.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#Tomasz Sakiewicz #Marek Ast #Marek Balt #lewica #PiS #Polska #Telewizja Republika

Anna Zyzek