Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Kobieta "siedząca w domu" powinna dostawać mniej niż pracująca poza domem? Tusk ma "podobny pogląd"

Donald Tusk dziś podczas spotkania w Kluczborku przekonywał, że gdy kończył pracę na stanowisku premiera rządu, był gotowy już projekt... przypominający "500 plus". To kolejna wersja historii o rzekomych planach socjalnego wsparcia PO dla rodzin. Ale jeszcze ciekawsza była możliwa zapowiedź zróżnicowania świadczenia 500 plus w zależności od tego, czy kobieta pracuje poza domem.

Autor: md

- Kiedy kończyłem swoje premierostwo, był już gotowy taki projekt, on wówczas był ostrożny, bo pamiętacie, myśmy wychodzili z kryzysu finansowego. Ten projekt był już przygotowany przez ówczesnego ministra finansów, Mateusza Szczurka i myśleliśmy wtedy o poziomie 300 złotych na dziecko. To było wtedy realistyczne

- mówił dzisiaj w Kluczborku na Opolszczyźnie lider PO, Donald Tusk.

Szef PO od pewnego czasu stara się przedstawić swoje wcześniejsze rządy i obecne zamysły jako w pewien sposób prospołeczne. Sam twierdzi, że "świat jest zbyt skomplikowany, by być klasycznym liberałem" i deklaruje, że nie planuje zmian w programie "Rodzina 500 plus", gdyby PO udało się wygrać przyszłoroczne wybory.

Jednak podczas spotkania w Kluczborku na kuriozalną sugestię jednego z uczestników, że kobieta niepracująca zawodowo i wychowująca dziecko potrzebuje mniej pieniędzy niż osoba pracująca zawodowo i dlatego "nieuczciwe jest, że człowiek, który siedzi w domu dostaje te same pieniądze, jak człowiek, który pracuje", Tusk odpowiedział, że "zbliżyliśmy się do podobnego poglądu na tę kwestię".

Warto przypomnieć, że ponad rok temu Donald Tusk twierdził, że "Ewa Kopacz [następczyni Tuska na stanowisku premiera] miała już przygotowany projekt dość podobny do 500 plus, z podobnymi skutkami, ale ona była w tym ostatnim roku porządkowania sytuacji po światowym kryzysie finansowym". 

To zdecydowana wolta Platformy Obywatelskiej względem tego, co jeszcze niedawno dało się słyszeć z ust polityków tego ugrupowania.

Przywołana Ewa Kopacz w 2015 r. mówiła, że "pan prezydent Andrzej Duda powinien wiedzieć, że w budżecie państwa na rok 2016 nie ma środków na tego rodzaju pomysły i tego rodzaju ustawy".

Tusk, rok wcześniej, w 2014 r. mówił, że "według jego najlepszej wiedzy nie ma takiej możliwości finansowania tego projektu" i "jeśli ktoś w Polsce wie, gdzie te miliardy leżą zakopane i można je natychmiast uruchomić i porozdawać ludziom to będę najszczęśliwszym premierem w Europie".

Dwa lata później, w wywiadzie dla "Polityki", Donald Tusk twierdził, że "Jeśli 500 plus jest świetnym pomysłem, to ja powiem że dużo lepszym jest tysiąc plus, a dokładnie czterokrotnie lepszym pomysłem jest dwa tysiące plus".

Jeszcze w czerwcu 2022 r. czołowa ekonomistka PO, Izabela Leszczyna, przekonywała, że "właściwie ciężko powiedzieć czym jest 500 plus. Nie poprawiło [to] jakości życia tak naprawdę".

Autor: md

Źródło: niezalezna.pl