908 dni wskazuje Licznik Grodzkiego na naszej stronie, uświadamiający jak długo marszałek Tomasz Grodzki chowa się za immunitetem, aby nie usłyszeć czterech zarzutów korupcyjnych od prokuratury. Sprawa wyniknęła jednak dużo wcześniej, w grudniu 2019 roku. To tak dawno, że wiele osób zdążyło pewnie zapomnieć, o jak bulwersujące sprawy chodzi. Portal Niezalezna.pl przygotował kalendarium sprawy Grodzkiego, w którym przypominamy kopertową aferę marszałka Senatu.
- prokuratura wszczęła postępowanie dotyczące korupcji w szpitalu Szczecin-Zdunowo w okresie, kiedy dyrektorem tej placówki był prof. Tomasz Grodzki. Radio Szczecin podało, że sprawa dotyczy zdarzenia z 2009 roku, lecz "prokuratura bada także kilka innych wątków korupcyjnych".
- sprawa dotycząca korupcji dotyczy już samego marszałka Senatu. "W trakcie wizyty prof. Tomasz Grodzki zasugerował, że podejmie się operacji, ale to będzie kosztowało" – powiedziała Radiu Szczecin kobieta, której ojciec był przez Grodzkiego operowany. Okazało się, że jest to jeden ze wspomnianych "kilku innych wątków". Na portalu Niezalezna.pl zamiesciliśmy nagranie z wypowiedzią kobiety.
- Tomasz Duklanowski opisuje na naszym portalu bulwersującą sprawę pacjenta Tomasza Grodzkiego. "Prof. Tomasz Grodzki wziął 3000 złotych, ale po dwóch dniach zadzwonił i powiedział, że nie udało mu się uratować teścia, bo trupa mu przywieźliśmy" - mówili bliscy pacjenta, który zmarł przed operacją.
- pojawiają się kolejni świadkowie wydarzeń sprzed lat, najstarsza ze spraw dotyczy 1999 roku, kiedy Grodzki miał przyjąć pieniądze od pana Romualda. Świadek przyznał, że nie miał umówionych 500 złotych, zatem przysłano po niego "naganiacza" po brakujące 100 złotych.
- milczenie przerywa sam Tomasz Grodzki, organizując konferencję prasową. "Nigdy od nikogo nie żądałem żadnych pieniędzy za operację, ani ich nie przyjmowałem" - podkreśla wówczas. "Ktoś powiedział, że powiedziałem 'przywieźliście mi trupa', ale ja nie używam takich fraz" - dodaje. Grodzki zapowiada pozwy przeciwko dziennikarzom informującym o sprawie.
Afera robi się jednak coraz większa. "Gazeta Polska" przygotowuje dla czytelników specjalną kopertę z wizerunkiem dolara i stylizowanym profilem Grodzkiego. Redakcja pisma zachęca, by wysyłać koperty bezpośrednio do marszałka Senatu.
Marszałek Grodzki bez koperty jest jak Wałęsa bez kuponów totolotka, Kwaśniewski bez flaszki albo Tusk bez Angeli Merkel, jednym słowem czuje się nieswojo bez czegoś, co dotąd towarzyszyło mu w życiu
- czytamy w prześmiewczej zapowiedzi akcji.
- Grodzki obraża świadka naszego portalu. Pana Marka nazywa "przekupionym, zastraszonym nienawistnikiem". "Osiem lat temu prof. Tomasz Grodzki operował mojego tatę. Za operację wziął 7 tysięcy złotych" - twierdził świadek, cytując słowa matki wręczającej kopertę z łapówką: "nawet mu powieka nie drgnęła". Już kolejnego dnia Tomasz Duklanowski i Adrian Stankowski przedstawiają relację innego pana Marka, od którego Grodzki miał wziąć pieniądze, "by nie wyglądał jak Frankenstein".
- liczba świadków zeznających przeciwko Grodzkiemu w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym wzrasta do kilkunastu osób. Prokurator zaznacza, że liczba świadków nie odpowiada liczbie sytuacji korupcyjnych, bo w niektórych sprawach zeznają dwie-trzy osoby.
- Tomasz Grodzki kontratakuje: red. Tomasz Sakiewicz otrzymał od Grodzkiego bardzo grubą kopertę. Ale nie z łapówką. Zamiast pieniędzy, czy stylizowanego dolara, w środku znalazł się pozew sądowy. Chodziło o serię artykułów Tomasza Duklanowskiego, które publikowane były w "Gazecie Polskiej", a w nich cytowane były relacje świadków utrzymujących, że wręczali korzyści majątkowe Grodzkiemu.
- ale myli się ten, kto myśli, że zastraszaniem mediów zatrzyma sprawę. W połowie marca już 73 świadków zeznało przeciwko marszałkowi Senatu. "Coraz więcej osób ujawnia się; posiadają one dowody materialne, Grodzkiemu trudno będzie się obronić" - mówi Tomasz Duklanowski.
- CBA wchodzi do Fundacji Pomocy Transplantologii, na którą pieniądze pobierać miał Tomasz Grodzki podczas pracy w szpitalu Szczecin-Zdunowo. Radio Szczecin, Gazeta Polska i Niezależna.pl publikują wypowiedzi kolejnych świadków (zdarzenia nawet z 1996 roku). Przez kolejny rok trwają prace prokuratury.
- "Po trwającym ponad rok śledztwie w sprawie korupcji w szpitalu Szczecin-Zdunowo w okresie, kiedy placówką kierował prof. Tomasz Grodzki, obecny marszałek Senatu, śledczy przesłuchali już ponad 180 świadków i ustalili 14 zdarzeń korupcyjnych" - pisze Gazeta Polska. Pięć z tych zdarzeń nie uległo przedawnieniu. Po raz pierwszy pojawia się w publicznej debacie problem uchylenia immunitetu marszałka.
Aby postawić zarzuty senatorowi, potrzebna jest zgoda na uchylenie immunitetu. Taki wniosek z prokuratury trafia najpierw do marszałka Senatu, czyli samego zainteresowanego. I jeśli nawet wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej trafi pod głosowanie, jego los zależy od opozycyjnej większości
- czytamy w "Gazecie Polskiej".
- Prokuratura Krajowa skierowała do Senatu RP wniosek Prokuratury Regionalnej w Szczecinie o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej marszałka Tomasza Grodzkiego. Prokuratura chce postawić mu cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych, które miały mieć miejsce w latach 2006, 2009 i 2012. Chodziło o koperty z pieniędzmi w wysokości od 1500 do 7000 złotych.
Sprawy, o których mowa:
"Z zeznań świadków wynika, że na oddziale szpitalnym wiedza o tym, że doktor Grodzki przyjmuje łapówki była powszechna. Panowało również przekonanie, że uiszczenie łapówki jest konieczne, aby pacjent był dobrze leczony" - czytamy w komunikacie Prokuratury. Przestępstwa, o które podejrzewany jest Grodzki zagrożone są karą do 8 lat pozbawienia wolności.
- W naszej sondzie na pytanie "czy Tomasz Grodzki zrzeknie się immunitetu" aż 93 procent internautów odpowiedziało, że "nie, będzie szedł w zaparte". 2 procent łudziło się, odpowiadając "tak, bo jest człowiekiem honoru", a 4 procent uznało, że nie pozwolą mu na to partyjni koledzy. Na temat honoru marszałka i jego immunitetu wypowiadają się politycy od lewa do prawa. Minister Andruszkeiwicz (PiS) stwierdza w TVP Info, że gdyby Grodzki miał honor, zrzekłby się immunitetu. Innego zdania jest Wiesław Szczepański (Nowa Lewica), który jak gdyby nigdy nic powiedział, że "czas na badanie sprawy Grodzkiego" będzie... po zakończeniu kadencji.
- Grodzki ogłasza, że immunitetu się nie zrzeknie, ale sprawą zajmie się Senat. On natomiast nie weźmie udziału w głosowaniu. Jest to jakieś rozwiązanie, mimo, że w Senacie większość mają partyjni koledzy i koleżanki marszałka. Pojawia się problem, który trwa do dzisiaj: Grodzki ani myśli poddać pod głosowanie wniosek o ucyhlenie mu immunitetu. Na Niezależna.pl uruchamiamy Licznik Grodzkiego, nie sądząc wówczas, że będzie bił do dziś. 15 września 2023 wskazuje on 908 dni ukrywania się przed immunitetem
- Senat odrzucił wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu marszałkowi Tomaszowi Grodzkiemu. Za uchyleniem immunitetu zagłosowało 47 senatorów, przeciw było 52.
Prokurator regionalny informował wówczas senatorów, że "z zeznań 20 świadków wynika, że Grodzki miał przyjąć kwotę nie mniejszą niż 24 tysiące 150 złotych w związku z leczeniem 13 pacjentów i miało to nastąpić w okresie od 1996 r. do 2012 r." Według niego w większości przypadków pieniądze te były wręczane Grodzkiemu na terenie szpitala, a w dwóch przypadkach pieniądze zostały wręczone w prywatnym gabinecie lekarskim.
Nie spodziewam się niestety innej decyzji Senatu niż to, że będą bronić marszałka Grodzkiego i że nie pozwolą na to, by przed sądem zweryfikować faktycznie te zarzuty, które się pojawiły. Ale, jak mówię, to nie jest zaskoczenie
- powiedział rzecznik rządu Piotr Müller.
- Grodzki chce ukarania Tomasza Sakiewicza za tweet dotyczący sprawy. Sakiewicz w styczniu 2020 napisał bowiem: "Platforma już głupiej nie potrafi bronić Grodzkiego niż twierdzić, iż ktoś przekupuje świadków. Są ich dziesiątki, o łapówkach wiedziały setki osób. A Grodzki jeszcze będzie miał sprawę o fałszywe zawiadomienie".
- media opisują korupcję w szpitalu Szczecin-Zdunowo. Aresztowano poszczególnych lekarzy tej placówki. Tymczasem Grodzki zasłania się immunitetem.
"Są równi obywatele, którzy mają akt oskarżenia i równiejsi, którzy zasłaniają się immunitetem. Ja nie będę mówił, że marszałek Grodzki jest jak "żona Cezara", poza podejrzeniami, bo widać, że ta żona Cezara unika jakiegokolwiek złożenia wyjaśnień przed wymiarem sprawiedliwości" - komentuje Ryszard Czarnecki w "Politycznej Kawie" (TV Republika).
- Licznik Grodzkiego wskazuje 908 dni. Tymczasem dziś odbywa się kolejna rozprawa w procesie Tomasz Grodzki vs Tomasz Sakiewicz.