Marszałek Senatu Tomasz Grodzki skierował list do I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej, w którym domaga się, aby ta... niezwłocznie odebrała ślubowanie od ławników SN wybranych przez Senat. Przypomnijmy: w październiku senacka większość wybrała 30 osób, a 26 z nich zostało zgłoszonych przez Komitet Obrony Demokracji, czyli skrajnie upolitycznioną organizację, znaną głównie z ulicznych awantur.
"Gazeta Polska Codziennie" ustaliła, że do tej pory I prezes SN Małgorzata Manowska przyjęła ślubowanie od czterech spośród 30 nowych ławników, którzy wcześniej pełnili służbę.
- Natomiast co do pozostałych osób przedstawionych w uchwale Senatu, po zapoznaniu się z aktywnością społeczną i publicystyczną tych osób, znaną m.in. z mediów społecznościowych, prezes Manowska powzięła zasadnicze wątpliwości co do spełnienia przez te osoby ustawowych wymagań stawianych przed ławnikami
– potwierdził kilka dni temu „Codziennej” sędzia Aleksander Stępkowski, rzecznik Sądu Najwyższego.
"GPC" informowała również, że I prezes SN wysłała do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego pismo wzywające do przeprowadzenia reasumpcji głosowania nad uchwałą ws. ławników ze względu na ich „daleko idące zaangażowanie polityczne, które nie daje gwarancji bezstronności”.
List, którego treść opublikowało w czwartek Centrum Informacyjne Senatu, to odpowiedź na wspomniane pismo. Marszałek Senatu stwierdził w swym liście, że nie może podzielić wątpliwości I prezes SN, a Senat "nie dysponuje instrumentarium prawnym pozwalającym na zmianę podjętej uchwały".
W swojej odpowiedzi na pismo Manowskiej Grodzki oświadczył, że Senat prawidłowo dokonał wyboru ławników SN.
"Czuję się zmuszony wyjaśnić, że podważenie tego wyboru, czy też uznanie go za niebyły, nie jest prawnie możliwe”
- napisał marszałek Senatu. Jak podkreślił, został on dokonany uchwałą Senatu, a konstytucja nie przewiduje instytucji "unieważnienia" tego rodzaju aktu.
Grodzki zaznaczył, że do zakończenia 50. posiedzenia Senatu możliwa była jedynie – i to tylko w przypadku ujawnienia oczywistego błędu – reasumpcja głosowania, jednak wniosek o jej przeprowadzenie nie został zgłoszony.
"Tym samym obecnie nie istnieje prawna możliwość – postulowanego przez Panią Prezes – 'ponownego wyboru przynajmniej części ławników'”
– napisał marszałek Senatu.
Grodzki zwrócił uwagę, że ustawa o Sądzie Najwyższym uniemożliwia kandydowanie na ławników tylko członkom partii politycznych, natomiast nie ogranicza możliwości kandydowania osobom publicznie manifestującym przekonania polityczne.
"Podejmując uchwałę, Senat działał w pełni zgodnie z obowiązującym prawem i skutecznie dokonał wyboru ławników spełniających wszystkie ustawowo określane warunki, w tym warunek nieskazitelności charakteru, o którym mowa w art. 59 par. 3 pkt 2 u. SN"
– napisał marszałek Senatu.
Jak zaznaczył, Senat dochował należytej staranności, by jego decyzja została podjęta na podstawie wszystkich zgromadzonych dokumentów oraz rozmów z kandydatami.
"Żadna z osób wybranych przez Senat na stanowisko ławnika Sądu Najwyższego nie należała do partii politycznej, zaś publiczne ujawnianie poglądów politycznych, co miałoby jakoby przesądzać o 'nielegalności' dokonanego przez Senat wyboru, nie jest zakazane i nie ogranicza możliwości kandydowania. Z całą pewnością nie przesądza też o 'skazitelności charakteru' kandydatów”
– napisał Grodzki.
Zaznaczył, że podnoszony przez I prezes SN ewentualny brak bezstronności – którego miałaby dowodzić publiczna aktywność niektórych osób wybranych następnie na ławników, "polegająca na ujawnianiu skrajnych i jednostronnych opinii politycznych" – miał miejsce przed dokonaniem wyboru przez Senat.
"Wątpliwe jest zaś, czy można wymagać bezstronności, niezawisłości czy niezależności od osób niebędących jeszcze ławnikami, ani nawet kandydatami na ławników"
– napisał Grodzki.
"Odnosząc się do kwestii bezstronności, niezależności i niezawisłości ławników, ośmielam się dodatkowo zwrócić uwagę Pani Prezes na niestosowność kierowania na ręce senatorów – członków Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, sporządzonych przez Panią Prezes osobiście oraz przez Panią Prezes Joannę Lemańską opinii faworyzujących niektórych ławników pierwszej kadencji, mających wpłynąć na ocenę ich kandydatur przez senatorów i wesprzeć ich w senackiej procedurze wyłaniania ławników drugiej kadencji"
– czytamy w liście marszałka Senatu. Jak podkreślił Grodzki, w odniesieniu do ławników SN drugiej kadencji nie zachodzą przesłanki wygaśnięcia funkcji.
"W tym stanie rzeczy nie mogę podzielić wątpliwości Pani Prezes, zaś Senat nie dysponuje instrumentarium prawnym pozwalającym na zmianę podjętej uchwały. W świetle powyższego, wzywam Panią Prezes do niezwłocznego odebrania ślubowania od wszystkich ławników Sądu Najwyższego wybranych przez Senat w październiku 2022 r. i dokonania wszelkich przewidzianych ustawą czynności pozwalających im na podjęcie obowiązków. Dalsza zwłoka w tym względzie może bowiem grozić paraliżem prac dwóch izb Sądu Najwyższego"
– napisał marszałek Senatu RP.
Senat w początkach października ub.r. wybrał na czteroletnią kadencję 30 ławników Sądu Najwyższego spośród 54 kandydatur. Kandydatury zdecydowanej większości wyłonionych wtedy ławników - 26 osób - zostały zgłoszone przez Komitet Obrony Demokracji. Łącznie w zeszłym roku KOD zgłosił 31 kandydatów na ławników wśród wszystkich 54 zgłoszonych osób. Spośród czterech pozostałych osób wybranych na ławników dwóch zgłosiły grupy obywateli, jednego Klub Inteligencji Katolickiej w Tarnowie i jednego Stowarzyszenie "Ostrów biega".
We wrześniu ub.r. senacka komisja praw człowieka, praworządności i petycji pozytywnie zaopiniowała 25 spośród tych 54 kandydatur. W pozytywnie zaopiniowanej przez komisję grupie osób było 12 kandydatów zgłoszonych przez KOD. Ostateczny dokonany wybór Senatu tylko częściowo był jednak zgodny z rekomendacjami komisji.
Ławnicy uczestniczą w Sądzie Najwyższym w rozpoznawaniu skarg nadzwyczajnych oraz spraw dyscyplinarnych m.in. sędziów. Ławników wybiera Senat w głosowaniu jawnym. Udział ławników w orzekaniu przez SN oraz ich wybór przez Senat wynika z ustawy o SN obowiązującej od 3 kwietnia 2018 r.