Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Mydlenie oczu ws. "osoby najbliższej"? Kotula do homoseksualistów: "Wiemy, że chcecie tu wychowywać dzieci"

Podczas gdy według oficjalnych rządowych zapewnień projekt ustawy o statusie osoby najbliższej nie dotyczy kwestii przysposobienia dzieci, z ust minister Katarzyny Kotuli padły słowa, które zdają się temu przeczyć. Na konferencji prasowej, zwracając się do par jednopłciowych, stwierdziła wprost: "Chcecie tu wychowywać dzieci, mieć rodziny". Ta wypowiedź wywołała w internecie falę komentarzy o "prawdziwych intencjach" rządu Donalda Tuska.

Dziś rząd przyjął i skierował do Sejmu projekt ustawy o statusie osoby najbliższej, mający uregulować sytuację prawną par żyjących w związkach nieformalnych, w tym jednopłciowych. Oficjalnie projekt ma umożliwić stronom m.in. wybór ustroju majątkowego, ustanowienie obowiązku alimentacyjnego, dostęp do informacji medycznych czy prawo do korzystania ze wspólnego mieszkania.

Dwa sprzeczne komunikaty minister Kotuli

Odpowiedzialna za projekt sekretarz stanu w KPRM Katarzyna Kotula (Lewica) zapewniała, że ma nadzieję na podpis prezydenta, ponieważ "projekt nie wprowadza nowej instytucji tj. małżeństwa, ani nie zmienia stanu cywilnego w kwestii przysposobienia dzieci".

Jednak na nagraniu z konferencji prasowej, które obiegło media społecznościowe, minister Kotula zwraca się do środowisk LGBT z zupełnie innym przesłaniem.

"Dziś rząd koalicji 15 października mówi do osób LGBT, do par żyjących w związkach jednopłciowych. Widzimy was. Wiemy, że jesteście, chcemy was otoczyć ochroną i opieką. (...) Polskę wybraliście za swoją ojczyznę. Chcecie tu wychowywać dzieci, mieć rodziny"

- mówi na nagraniu Kotula.

Deklaracja ta stoi w wyraźnej sprzeczności z oficjalnymi zapewnieniami, że ustawa nie dotyka kwestii związanych z dziećmi.

"Prawdziwe intencje rządu Tuska"

Na słowa minister zareagowali internauci. Jeden z nich, Max Hübner, napisał na portalu X: "Kotula się wysypała na konferencji i ujawniła PRAWDZIWE INTENCJE rządu Tuska ws. ustawy o 'statusie osoby najbliższej'". Jego zdaniem słowa o wychowywaniu dzieci to dowód na "mydlenie oczu" opinii publicznej.

Projekt ustawy od początku przedstawiany jest jako "koncyliacyjny" i kompromisowy, mający na celu uregulowanie podstawowych, codziennych spraw par nieformalnych. Katarzyna Kotula podkreślała, że umowa da ochronę prawną nie tylko parom jednopłciowym, ale także "parom hetero, które żyją w rodzinach zrekonstruowanych, w rodzinach patchworkowych, które z jakiegoś powodu na małżeństwo się nie zdecydowały".

Inni członkowie rządu, jak minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, określają projekt jako "ustawę o godności, o równości i o bezpieczeństwie", a wicepremier Krzysztof Gawkowski mówi o "wspólnym sukcesie całej koalicji".

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane