Koszulka "Nie Bać Tuska" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Łukaszenka szantażuje Polskę, ale zaatakuje Litwę? Macierewicz: Wagnerowcy reformują jego wojsko

Obecność wagnerowców na Białorusi ma służyć zreformowaniu wojska tego kraju, by było gotowe rozpocząć agresję na wschodnią flankę NATO - uważa Antoni Macierewicz. W rozmowie z Katarzyną Gójską w Telewizji Republika, Macierewicz przyznał, że najprawdopodobniej chodzi o Litwę, którą najłatwiej byłoby pokonać. Ocenił też, że bezspornie mamy do czynienia z szantażem Łukaszenki wobec Polaków. "Pan Łukaszenka mówi - my będziemy atakowali, chyba, że wybierzecie Tuska" - przypomniał były szef MON.

Antoni Macierewicz
Antoni Macierewicz
Filip Błażejowski / Gazeta Polska

Prigożyn reformatorem białoruskiej armii

Macierewicz przypomniał, że zarówno Aleksandr Łukaszenka, jak i Jewgenij Prigożyn (którego nazwał dowódcą bandytów), jasno mówią, że rozważają agresję na Polskę, na przesmyk suwalski. 

Krótko mówiąc, ta jednostka (Wagnerowcy) ma służyć do tego, by rozpocząć agresję na wschodnią flankę NATO. Czy to chodzi o państwo litewskie, czy łotewskie, czy ewentualnie o Polskę. To, co naprawdę robią ludzie Wagnera, to reformują wojsko białoruskie. Warto sobie z tego zdać sprawę. Oni służą teraz jako ci, którzy mają ukształtować wojsko białoruskie, jako wojsko wspierające potencjalną agresję na flankę wschodnią NATO. To trzeba brać pod uwagę bardzo poważnie

– powiedział Antoni Macierewicz w programie "W punkt".

Celem nie Polska, a Litwa?

Były szef MON pochwalił swojego następcę, Mariusza Błaszczaka, oraz wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, za natychmiastową reakcję - wysłanie dodatkowych sił zbrojnych na tereny przygraniczne oraz powołanie nowych formacji wojskowych.

Agresja jeśli będzie w ogóle podjęta, to będzie podjęta wobec Litwy - z tym trzeba się bardzo poważnie liczyć. Atak na Polskę nie jest możliwy na pewno. Jeżeli chodzi o rodzaj dywersji wobec Polski, trzeba mieć jednak na uwadze, że to, co się zdarzyło dwa lata temu, może być powtórzone, tylko w dużo większym i bardziej agresywnym zakresie

– ocenił Macierewicz.

Później w programie wyjaśnił, że Litwa być może została obrana za cel ze względu na to, że może być ją najłatwiej zaatakować. Poza tym, jest państwem stanowczo sprzeciwiającym się rosyjskiej polityce od lat i jednym z głównych partnerów Polski.

Próba wpływu na wybory

Katarzyna Gójska poruszyła także wątek wypowiedzi Aleksandra Łukaszenki sprzed kilkunastu dni. Białoruski dyktator rzucił wówczas hasło, że z "Kaczyńskim, Morawieckim, Dudą" nie ma co rozmawiać, ale liczy na lepszą sytuację do rozmów, jeśli w wyborach wygra Donald Tusk.

Bardzo dobrze, że pani to przywołała. Tu bezspornie mamy do czynienia z szantażem wobec narodu polskiego. Pan Łukaszenka mówi tak: "my będziemy atakowali, chyba, że wybierzecie Tuska, to wtedy atakować nie będziemy, bo z nim możemy się porozumieć. Bo on jest osobą, którą traktujemy jako potencjalnego sojusznika. A więc musicie wybrać Tuska; dlatego ja wspieram Tuska; tylko Tusk daje wam gwarancje, że was nie zaatakujemy". Takie jest przesłanie wypowiedzi pana Łukaszenki, taka jest próba szantażu, takie jest wsparcie dla Platformy Obywatelskiej. Można powiedzieć, że Łukaszenka jest sojusznikiem Tuska i Platformy Obywatelskiej, no i próbuje zaszantażować polski naród

– odparł Macierewicz, mówiąc, że to rzecz nieprawdopodobna.

Tusk znów milczy

"A pan Donald Tusk w żaden sposób na to nie zareagował, to jest wstrząsające" - dodał. Przypomniał, że podobną sytuację zreferował swego czasu Radosław Sikorski, mówiąc że kiedy Władimir Putin zaproponował Tuskowi wspólny atak Ukrainę, w 2008 roku, Tusk "po prostu przemilczał tę sprawę". "Teraz też przemilczał tę agresję ze strony Białorusi; widać, że działa w tym samym kierunku" - ocenił marszałek senior.

Antypolska polityka Tuska

Gość programu "W punkt" podsumował też reakcję opozycji na serial "Reset", odnosząc się szczególnie do wątku ukrycia  przez administrację Tuska części notatki dotyczącej rozdzielenia wizyt w Rosji w 2010 roku przed prezydentem Lechem Kaczyńskim. "Czy można powiedzieć, że Donald Tusk wpuścił Rosję i Władimira Putina bezpośrednio do rozgrywek w polskiej polityce? - pytała Katarzyna Gójska.

Nawet trzeba powiedzieć więcej. Moim zdaniem nie ma wątpliwości, że materiał pokazany w "Resecie" jednoznacznie pokazuje, iż antypolski rząd Donalda Tuska (...) miał długofalową antypolska politykę, mającą na celu podporządkowanie Polski Federacji Rosyjskiej

– stwierdził gość Telewizji Republika.

Jako przykład szokujących dla niego materiałów wskazał dążenia do uzależnienia polskiego wojska, służb wojskowych ale i cywilnych od Rosji. 

 



Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika

#Antoni Macierewicz #Donald Tusk #Katarzyna Gójska #Aleksandr Łukaszenka #Białoruś #Wagnerowcy #Litwa #reset

Mateusz Tomaszewski