To nie koniec afery ze sprzedażą państwowych działek pod planowaną największą inwestycję infrastrukturalną w Polsce. Tematu nie zamyka oświadczenie, że wiceprezes Dawtony Piotr Wielgomas zgodził się na propozycję Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR), by ta odkupiła od niego działkę w Zabłotni po cenie zakupu.
W sprawie pojawiają się kolejne pytania. Maciej Lasek, odpowiedzialny za budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego mimo, że wiedział o sprawie, zwlekał blisko 600 dni urzędowania "uśmiechniętej koalicji" by zawiadomić prokuraturę.
To nie koniec skandalu. Pojawiają się kolejne pytania
Co więcej, ciągu tego 1,5 roku milczenia o sprawie, drogi polityków KO, w tym samego Laska, często przecinały się z Dawtoną. Nie dość wspomnieć o Campusie Polska, na którym był panelistą minister Tuska od CPK, a którego jednym ze sponsorów była przedsiębiorstwo. Sam finansowy wkład firmy w imprezę do dzisiaj nie został wyjaśniony.
To jednak nie koniec spotkań polityków obecnej opcji rządzącej z ludźmi z Dawtony. Od momentu, gdy Lasek dowiedział się, że istotna z punktu widzenia nadzorowanej przez niego inwestycji działka jest w rękach współwłaściciela przedsiębiorstwa, politycy z jego ugrupowania nie tylko bawili na sponsorowanej przez tę firmę imprezie, ale także wizytował w jej siedzibie.
Kolejne spotkania
Patryk Jaskulski, poseł PO i szczeciński kolega Sławomira Nitrasa przyznał, że poznał przedstawicieli rodziny Wielgomasów podczas kampanii wyborczej. Był w ich fabryce razem z Rafałem Trzaskowskim.
Sam Nitras przyznał, że kilkukrotnie jako urzędujący minister sportu i członek sztabu w kampanii Rafała Trzaskowskiego, spotykał się z prezesem Dawtony Pawłem Wielgomasem, bratem Piotra, który kupił 160 ha ziemi w Zabłotni.
Sam Trzaskowski też miał okazję kilkukrotnie spotkać się z szefostwem firmy. Chodzi nie tylko o kampanijne "gospodarskie wizyty", ale również rewizyty w stołecznym ratuszu. Paweł Wielgomas i jego ojciec Andrzej wpłacili w sumie 130 tys. zł na fundusz wyborczy Rafała Trzaskowskiego przed wyborami prezydenckimi w 2025 r.
Dopiero po ostatnim, powyborczym spotkaniu Trzaskowskiego z Wielgomasami Maciej Lasek zawiadomił prokuraturę o wątpliwościach ws. sprzedaży działki. Prokuratura jednak straciła dostęp do kluczowych dla sprawy bilingów i danych logowania, ponieważ operator ma obowiązek je przechowywać tylko przez rok, a od sprzedaży działki i poinformowania o sprawie Laska minęło dużo dłużej.
Naciski Nitrasa
Dziennikarz wp.pl dodał, że w trakcie przygotowania kolejnego tekstu zadzwonił do niego Sławomir Nitras i "przez 36 minut próbował odwodzić nas od pisania o związkach Campusu z Dawtoną, tłumaczyć zawiłości polskiej polityki".
W końcu miał stwierdzić: "Gdybym wiedział, że jest kwestia tej działki, albo gdyby fundacja wiedziała, to ja bym na pewno nie zgodził się na to, żeby Dawtona była partnerem. Myśmy po prostu nie mieli o tym bladego pojęcia. Bladego pojęcia nie mieliśmy".