Władze spółki CPK w komunikacie z 27 października stwierdziły, że zawiadomienie „o uzasadnionym popełnieniu przestępstwa polegającego na wprowadzaniu spółki w błąd, co do charakteru prawnego nieruchomości stanowiącej dawny majątek Zabłotnia oraz polegającego na działaniu na szkodę interesu publicznego, poprzez niedopełnienie obowiązków stosowania się do zasad zarządzania mieniem państwowym” zostało złożone 30 lipca 2025 roku w Kancelarii Prokuratury Krajowej przy ul. Postępu 3.
Ten fakt potwierdziliśmy w tej instytucji. Co działo się dalej?
Odsyłanie materiałów
Analizy dokonuje Departament Spraw Gospodarczych Prokuratury Krajowej. Jak się okazuje – materiał jest szerszy, niż pierwotnie komunikowała spółka.
Wpłynęły też materiały dotyczące innych postępowań dotyczących CPK, już prowadzonych od jakiegoś czasu w Polsce
– powiedział portalowi Niezależna.pl rzecznik PK Przemysław Nowak.
14 sierpnia „krajówka” wysyła część materiałów do Prokuratury Regionalnej w Warszawie. 22 sierpnia sprawa jest kierowana dalej - do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Następuje analiza, czy wątek dotyczący działki w Zabłotni połączyć z już prowadzonymi sprawami dot. CPK i - jak się okazuje - KOWR, czy zarejestrować ją jako osobne śledztwo. W końcu zapada decyzja, ale dojrzewała długo – do połowy września. Sprawa działki jest od tego momentu prowadzono osobno. Rozpoczyna się postępowanie sprawdzające. W jego ramach zostaje przesłuchany prezes spółki CPK. Do ostatecznych rozstrzygnięć znowu był potrzebny czas. Śledztwo „w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych z KOWR Oddział w Warszawie w związku z podejrzeniem działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej” ruszyło dopiero 27 października, czyli po pierwszym tekście Wirtualnej Polski na ten temat.
Sprawa trafiła do nas w ostatnich dniach sierpnia, a w drugiej połowie września była zadekretowana. Prowadzimy bardzo duże postępowanie dotyczące KOWR-u, obejmujące różne wątki, które zostało wszczęte bodajże w maju. Trwała analiza pod kątem ewentualnej łączności przedmiotowo-podmiotowej z tym postępowaniem. Trwała też analiza tego zawiadomienia pod kątem łączności z szeregiem zawiadomień dotyczących CPK, które wpływają do prokuratury
– poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba.
Łączenie śledztw
Dopytaliśmy, jakie inne zawiadomienia dot. CPK pozostają w zainteresowaniu śledczych i jaki jest ich stan.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie prowadzi zbiorczego postępowania. Pismo, które skierowaliśmy do Prokuratury Krajowej za pośrednictwem Prokuratury Regionalnej dotyczy właśnie rozważenia ich wspólnego prowadzenia, bowiem są to sprawy zarejestrowane w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, ale także w innej jednostce, np. w Gdańsku. Te zawiadomienia, które do nas wpłynęły to są zawiadomienia złożone przez przedstawicieli CPK sp. z o.o. i Dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Łodzi. Te zawiadomienia dotyczą podejmowanych działań w spółce Centralny Port Komunikacyjny Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie w latach 2020-2024, w związku z zawieraniem umów na usługi. To są umowy z głównie osobami fizycznymi, zupełnie nieznanymi z różnych rejonów Polski
– podkreślił Skiba.
Chcieliśmy też uzyskać w prokuraturze informację nt. tajemniczego śledztwa prowadzonego od maja ws. KOWR. Czekamy na odpowiedzi.
„Ciche” śledztwo ws. KOWR, zdaje się, nie jest tajemnicą dla premiera Donalda Tuska, który 27 października, tuż po wybuchu medialnej afery ws. sprzedaży działki i w dniu decyzji prokuratury o wszczęciu śledztwa, napisał: „Mateusz Morawiecki zawsze umiał w działki, a pisowski minister od CPK Horała tłumaczył, że jak kraść, to tylko zgodnie z procedurami. Mam dla nich złą wiadomość: sprawa przekrętu opisanego przez WP od kilku miesięcy jest w prokuraturze. Zgodnie z procedurami oczywiście”.
Pojawia się pytanie: czy w śledztwie prowadzonym od maja pojawiał się jakikolwiek wątek dot. działki w Zabłotni? Jeżeli tak – czemu spółka CPK ogłosiła z pompą, że złożyła osobne zawiadomienie 30 lipca, a prokuratura „głowiła się” od tego czasu, co z nim zrobić?