Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Kolejny tajny dokument Nawrockiego upubliczniony. Żaryn nie ma wątpliwości. „Musi być dym w gabinetach”

W piątek do przestrzeni publicznej trafił kolejny poufny dokument związany z Karolem Nawrockim. Zdaniem doradcy prezydenta Stanisława Żaryna pochodzi on od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zwrócił uwagę, że próby zaprzeczania temu tylko to potwierdzają.

W środę europoseł Krzysztof Brejza opublikował bankowy dokument Karola Nawrockiego. Było to potwierdzenie wpłaty gotówki na wykup mieszkania Jerzego Żywickiego. Chodzi o lokal, na temat którego Onet kilka dni temu opublikował artykuł. Po publikacji pojawiły się komentarze ekspertów, iż powstała ona na bazie przecieku ze służb specjalnych. W ten sam sposób oceniono posiadanie przez europosła poufnego dokumentu kandydata na prezydenta RP.

Reklama
"Dokument opublikowany przez K. Brejzę znajduje się w aktach postępowania sprawdzającego Karola Nawrockiego. Udostępnienie tych materiałów to złamanie prawa, przekazanie ich w celu politycznego ataku w kampanii wyborczej to bardzo poważny skandal"

– skomentował wówczas doradca prezydenta Andrzeja Dudy, Stanisław Żaryn.

Kolejny dokument

W piątek ujawniony został kolejny dokument dotyczący Nawrockiego. Tym razem zrobiła to Interia. Żaryn ponownie zaalarmował, że i ten dokument pochodzi z akt postępowania sprawdzającego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Autor ujawniającego dokument artykułu Łukasz Szpyrka zaprzeczył teorii, jakoby oświadczenie miało pochodzić od ABW. - Przecinam te wątpliwości - stwierdził.

Do sprawy odniósł się wcześniej rzecznik prasowy MSWiA Jacek Dobrzyński. - Pan Żaryn znowu powtarza bzdury, że jakieś dokumenty wypływają z ABW. Łudziłem się, że wprowadzanie w błąd opinii publicznej wynika z jego niewiedzy i niekompetencji, ale teraz obawiam się, że może to być nie tylko celowe działanie dezinformujące, ale przede wszystkim szkalujące funkcjonariuszy tej służby - stwierdził.

"Wszystkim wprowadzanym w błąd wyjaśniam, że tego typu dokumenty zgodnie z przepisami są ponumerowane, zszywane i ostemplowane. Jest to niewątpliwie niepodważalny dowód, że komentowany przez pana Żaryna dokument nie pochodzi z akt ABW"

– oświadczył.

"Dym w gabinetach"

Żaryn znów zabrał głos. - Musy być dym w gabinetach - stwierdził. Doradca prezydenta zwrócił uwagę na to, czego dokument nie pokazuje. 

"W reakcji na ten wpis dziennikarz dywaguje publicznie o źródłach, a rzecznik Min. Koordynatora zapewnia, że dokument nie jest z ABW o czym świadczą szczegóły celowo zamazane na zdjęciu (ucięty bok + zamazany nagłówek)"

– zauważył.

- Cyrk, pogrążają się - skwitował.

Źródło: niezalezna.pl
Reklama