Pracownik "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski regularnie publikuje informacje ze śledztw prowadzonych przez prokuraturę nadzorowaną przez Waldemara Żurka. W jednym z artykułów szczegółowo informował o zawartości wniosku autorstwa Zespołu nr 3 Prokuratury Krajowej o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Bogdana Święczkowskiego. Szczegółowo opisywał również postać byłego funkcjonariusza CBA Artura Chodzińskiego.
"Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, by informacje zawierające dane osobowe funkcjonariusza operacyjnego służb specjalnych oraz szczegóły pracy służb trafiły bezpośrednio do osoby objętej zainteresowaniem operacyjnym tych służb, a następnie zostały ujawnione w zaprzyjaźnionych z tą osobą mediach" - komentował Chodziński po kolejnej publikacji na podstawie przecieków do Czuchnowskiego.
W ramach jakiego przecieku Wojciech Czuchnowski wszedł w posiadanie wrażliwych informacji, które obficie opisał na łamach "Wyborczej"? Ustalenie tego zapowiedział Artur Chodziński, były funkcjonariusz Centralnego Biura Antykorupcyjnego, opisany przez Czuchnowskiego. Będzie zawiadomienie zarówno na dziennikarza, jak i na pracowników Prokuratury Krajowej i Ministerstwa Sprawiedliwości.
– pisaliśmy wówczas na Niezalezna.pl.
Artur Chodziński poszedł krok dalej i podjął już kroki prawne. W zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa Chodziński wskazuje na prokuratorów, którzy prowadzili czynności w ramach Zespołu Śledczego nr 3 Prokuratury Krajowej.
- Ujawnili informacje, z którymi zapoznali się w związku z wykonywanymi czynnościami służbowymi, czym działali na szkodę interesu publicznego, a także interesu prywatnego Artura Chodzińskiego - czytamy.
Kolejne punkty zawiadomienia dotyczą już pracownika "Gazety Wyborczej" Wojciecha Czuchnowskiego. W ocenie Chodzińksiego, ujawnił on chronione tajemnicą śledztwa informacje w treści artykułów z 27 października oraz 3 listopada, rozpowszechniając wiadomości z postępowania przygotowawczego zanim zostały one ujawnione w postępowaniu sądowym.
Chodziński: Tej sprawy nie uda się skręcić
- Dotrzymuję słowa - napisał dziś Chodziński, publikując zawiadomienie, jakie złożył do prokuratury w sprawie publikacji Czuchnowskiego. - Tej sprawy nie uda się skręcić, a ja nie jestem śp. Barbarą Skrzypek, żebyście mnie próbowali dojeżdżać na przesłuchaniach - dodał.
Dotrzymuję słowa. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez @czuchnowskiw oraz prokuratorów z @PK_GOV_PL zostało złożone. Tej sprawy nie uda się skręcić, a ja nie jestem śp. Barbarą Skrzypek, żebyście mnie próbowali dojeżdżać na przesłuchaniach. pic.twitter.com/CUsUzhsdTn
— Artur Chodziński (@A_Chodzinski) December 29, 2025