"Niepodległość to własna waluta, własny budżet, własne wojsko. Oddanie możliwości decydowania o naszym bezpieczeństwie to utrata suwerenności" - pisze na temat głosowania w Europarlamencie, które w środę zostało wykorzystane przez polityków koalicja 13 grudnia do ataków na polską opozycję.
W środę Parlament Europejski przegłosował (419 za, 204 przeciw) rezolucję dotyczącą wzmocnienia obronności Unii Europejskiej. Europosłowie z koalicji 13 grudnia wskazują na szczególne znaczenie poprawki nr 87, zgodnie z którą Tarczę Wschód uznano za „sztandarowy projekt premiera Donalda Tuska, dążący dla wspólnego bezpieczeństwa Unii”.
Europarlamentarzyści z koalicji 13 grudnia postanowili wykorzystać głosowanie do bezpardonowego ataku na polską opozycję. Dlatego, że zarówno politycy Prawa i Sprawiedliwości, jak i Konfederacji - głosowali "przeciw".
Nie bez powodu. Niemal od razu opozycja wytłumaczyła, że głosowała "za" w sprawie poprawki dotyczącej Tarczy Wschód, ale "przeciw" rezolucji. Bo jej zapisy zawierały w sobie sformułowania godzące bezpośrednio w polską suwerenność.
Szczegółowo wypunktowali te kwestie europosłowie PiS, Piotr Muller i Patryk Jaki:
Zdrajcy z PO zagłosowali dziś za pozbawieniem Polski veta w polityce zagranicznej👇https://t.co/56iYwiagtVłe PiS zagłosowało za Tarczą Wschód. Po prostu PO potrafi czytać karty do głosowania tak samo jak czytali dokumenty ws. NordStreamu
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) March 12, 2025
2. Zagłosowaliśmy przeciwko “Białej… pic.twitter.com/52maqHGzSq
Do sprawy odniósł się również w środę późnym wieczorem - Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Niepodległość to własna waluta, własny budżet, własne wojsko. Oddanie możliwości decydowania o naszym bezpieczeństwie to utrata suwerenności.
– czytamy we wstępie jego wpisu na x.com.
I dalej: "dzisiejsze głosowanie w Parlamencie Europejskim nie dotyczyło "Tarczy Wschód", która niestety od miesięcy jest jedynie projektem wizerunkowym, a nie realnym".
"To kolejny przykład, po ostatniej opinii TSUE, podważającej prymat polskiej konstytucji nad prawem europejskim, ingerowania UE bez podstaw w traktatach w kompetencje państw członkowskich"
- podsumował polityk.