Jak poinformował resort sprawiedliwości, postępowanie wszczęto "z powodu podejrzenia o naruszenie obowiązków i uchybienie godności nauczyciela akademickiego". "W ocenie ministra sprawiedliwości dr Sopiński podejmował działania podważające zasadę apolityczności, do której przestrzegania zobowiązani są nauczyciele akademiccy pełniący funkcje w uczelniach służb państwowych" - wskazano.
Jak zaznaczono w komunikacie bodnarowców, chodzi o kwestie rzekomego "publicznego angażowania się w politykę" od marca zeszłego roku do kwietnia br.
Jako rektor-komendant uczelni, dr Sopiński w swoich aktywnościach w mediach społecznościowych regularnie publikował treści o charakterze politycznym, otwarcie wspierał konkretną partię polityczną (Solidarna Polska lub Suwerenna Polska) oraz określony obóz polityczny, wykorzystywał swoją funkcję do działań autopromocyjnych o charakterze politycznym
– oceniło ministerstwo. Zarzucono mu też atakowanie prof. Jana Grabowskiego oraz prof. Barbary Engelking.
Do "zarzutów" odniósł się już sam dr Sopiński.
Wiecie Państwo za co Minister Bodnar i Minister Ejchart chcą mnie ścigać? Za te słowa. Za prawdę. Za to że miałem odwagę powiedzieć że Prokuratorem Krajowym jest Dariusz Barski a nie Dariusz Korneluk. A wiecie kto ma mnie ścigać? Otóż ma mnie ścigać dr hab. Zagrodnik, który w lipcu otrzymał od nielegalnego Dariusza Korneluka posadę w radzie „Prokuratury i Prawa”. Tak wygląda „praworządność” w autorytarnym państwie. Screen to opis zarzutu sformułowany przez Adama Bodnara.
– napisał, publikując zrzut ekranu.
Wiecie Państwo za co Minister Bodnar i Minister Ejchart chcą mnie ścigać?
— Michał Sopiński (@michalsopinski) December 12, 2024
Za te słowa. Za prawdę. Za to że miałem odwagę powiedzieć że Prokuratorem Krajowym jest Dariusz Barski a nie Dariusz Korneluk.
A wiecie kto ma mnie ścigać? Otóż ma mnie ścigać dr hab. Zagrodnik, który w… pic.twitter.com/Sn5DPNHQrh