Jeden z twórców nowoczesnej dyplomacji, symbol przebiegłości oraz inteligencji Charles-Maurice książę de Talleyrand-Périgord, zasłynął dwoma powtarzanymi od wieków bon motami.
Jednego sam już wielokrotnie używałem w kontekście rządów obecnej koalicji. Brzmi on: „Niczego nie zapomnieli i niczego się nie nauczyli” – to była reakcja księcia na bezmyślność ponapoleońskiej restauracji Bourbonów. Dokładnie tak postępuje dziś w Polsce restauracja liberalizmu, której przedstawiciele zupełnie nie wyciągnęli wniosków ani ze swojego odsunięcia od władzy, ani z okresu rządów PiS. W efekcie zemsta to ich jedyny program. Degeneracja tej władzy w skali miesiąca postępuje zaś szybciej niż w przypadku PiS w skali roku. Drugi słynny cytat z Talleyranda brzmi: „To gorzej niż zbrodnia, to błąd” i odnosił się do egzekucji księcia d’Enghien, pretendenta do tronu porwanego na polecenie Napoleona. Ta zbrodnia zamknęła Bonapartemu raz na zawsze drogę do ułożenia sobie relacji ze starą europejską arystokracją. Dziś pojawia się wiele teorii na temat tego, że odwołanie Przemysława Babiarza miało coś przykryć. Moim zdaniem niczego nie przykryło, to był d’Enghien na miarę Tuska.