Putin ma plan na Białoruś

Ostatnie dni na Białorusi obfitowały w szereg kluczowych z punktu widzenia Polski wydarzeń. Najpierw Mińsk i Moskwa poinformowały o podpisaniu strategicznych dokumentów w kwestii przerzucenia na Białoruś rosyjskiego atomu. Następnie rozpoczęto dostawy elementów tej broni.

Równocześnie reżimowy Sąd Najwyższy utrzymał haniebny wyrok osiem lat kolonii karnej dla Andrzeja Poczobuta, a jego zleceniodawca – Alaksandr Łukaszenka – miał trafić po spotkaniu w Moskwie z Władimirem Putinem do tamtejszego szpitala w ciężkim stanie. Doniesienia z poniedziałku mówią, że dyktator jest już w Mińsku, co nie oznacza końca sagi związanej z jego zdrowiem. Wniosek po ostatnich wydarzeniach jest jeden: Putin ma już swój plan na Białoruś, w którym Łukaszenka jest mu coraz mniej potrzebny. Kremlowski satrapa, spadkobierca polityki Stalina, stosuje te same metody: dopóki jest z ciebie korzyść, jesteś przyjacielem. Najwidoczniej na Kremlu uznali, że plan na Łukaszenkę dobiega końca, więc po pierwsze: trzeba wybrać jego następców, po drugie zaś: utrzymać tam swoje interesy. Zarówno pierwsza, jak i druga kwestia nie będą stanowiły dla Rosji większego kłopotu. A Łukaszenka? No cóż, nie on pierwszy. I zapewne – nie ostatni.

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#Gazeta Polska Codziennie

Konrad Wysocki
Wczytuję ocenę...
Wczytuję komentarze...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo