Rewolucja seksualna w podstawówkach » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Bronimy stołków

W 2015 r. nie będzie więcej pieniędzy (procentowo) na wojsko – zapowiedział w Sejmie Donald Tusk.

W 2015 r. nie będzie więcej pieniędzy (procentowo) na wojsko – zapowiedział w Sejmie Donald Tusk. Zamiast tego premier przed nadchodzącymi wyborami zaproponował ochłapy kilku grupom społecznym, których losem PO nie przejmowała się wcześniej, jak emeryci czy rodziny wielodzietne. Wymowa tych zapowiedzi jest jasna: bronimy stołków, nie bronimy Polski.

Ponieważ wzrostu wydatków na wojsko zwykły wyborca nie odczuje we własnej kieszeni, my, PO, nic nie będziemy z tego w kampanii mieli. „Za friko to ja to p…ę” – powiedział niegdyś klasyk myśli politycznej Platformy, a w zasadzie – mówiąc językiem minister Fuszary – klasyczka, czyli Beata Sawicka. Kierując się tą światłą zasadą, Tusk „za friko” armii wzmacniać nie będzie. A iż za parę lat możemy za to zapłacić utratą niepodległości w wyniku akcji separatystów z białostockiego? Niemożliwe, przecież Angela Merkel nas nie opuści! Przypomnijmy, że ten sam Tusk przed wyborami do PE mówił, iż te wybory „być może są o tym, czy w Polsce dzieci 1 września w ogóle pójdą do szkoły”. I obietnicy dotrzymał. Idą. A o 1 września 2015 r. oraz 2016 r., a nawet 17 września 2014 r. nic wówczas – uczciwie! – nie wspominał.
 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

Piotr Lisiewicz