Gazeta Polska: Oni obawiają się Karola Nawrockiego. Atak metodami rosyjskimi nie był przypadkowy Czytaj więcej!

O odwołaniu audycji dowiedział się dwie godziny przed jej startem. "Na koniec życzono mi wesołych Świąt"

Chwilę po godz. 16 dostałem telefon od szeregowego pracownika radia: „nowe szefostwo poprosiło, aby panu przekazać, że nie poprowadzi pan tej debaty” - przekazał nam Janusz Życzkowski, który dziś o godz. 18 powinien poprowadzić audycję publicystów na antenie Polskiego Radia 24.

Janusz Życzkowski nie poprowadzi już audycji w PR24?
Janusz Życzkowski nie poprowadzi już audycji w PR24?
Polskie Radio 24 - mat. pras.

„Dziś o 18.00 miałem poprowadzić debatę dnia w Polskim Radiu 24. Przed chwilą zadzwonił do mnie pracownik stacji i poinformował, że decyzją nowego szefostwa zostałem zdjęty z anteny” - przekazał na X redaktor naczelny "Gazety Lubuskiej" i "Gazety Wrocławskiej" Janusz Życzkowski.

W rozmowie z niezalezna.pl rozwija: „dziś w ciągu dnia zadzwoniłem do osoby, która wczoraj informowała mnie o dzisiejszym programie, z pytaniem, czy coś się zmienia. Widząc, co się dzieje, chciałem się upewnić, czy na pewno mam program o godz. 18. O godz. 14 usłyszałem, że nic się nie zmienia i program mam. Chwilę po godz. 16 dostałem telefon od szeregowego pracownika radia:

„nowe szefostwo poprosiło, aby panu przekazać, że nie poprowadzi pan tej debaty”.

Dodaje, że „nie padło żadne uzasadnienie”. - Na koniec życzył mi wesołych Świąt - słyszymy.

Życzkowski wspomina, że „w ubiegłym roku redaktor naczelny Polskiego Radia 24 Krzysztof Świątek zaproponował mu, aby ten raz w tygodniu prowadził audycję publicystyczną z udziałem różnych publicystów, reprezentujących często odmienne, zróżnicowane poglądy”. - Mam spore doświadczenie radiowe, bo większość swojej kariery dziennikarskiej spędziłem w studiach radiowych - dodaje.

Podkreśla, że ma podpisaną umowę z panią prezes Agnieszką Kamińską na przyszły rok na współpracę.

- Prawdę mówiąc nie wiem, czy będzie obowiązywać, bo ta nie obliguje pracodawcy, że ma mi dać możliwość poprowadzenia jakiegoś programu, tylko umożliwia wypłacanie honorariów w sytuacji, w której zostają mi zlecone jakieś obowiązki antenowe

- podsumowuje.

 



Źródło: niezalezna.pl

am