Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli wydał wyrok w trwającej od ponad sześciu lat sprawie karnej, którą były marszałek Senatu, Tomasz Grodzki, wytoczył redaktorowi naczelnemu "Gazety Polskiej", "Gazety Polskiej Codziennie" i prezesowi TV Republika, Tomaszowi Sakiewiczowi. Dziennikarz został uniewinniony od zarzucanych mu czynów zniesławienia i znieważenia Grodzkiego. Kosztami postępowania obciążony został Grodzki.
Uzasadnienie wyroku było niejawne - wyrok jest nieprawomocny. Grodzki zapowiedział już złożenie apelacji.
Komentując wyrok, Sakiewicz mówił w Telewizji Republika, że nazywając Grodzkiego "zwykłym łapówkarzem" liczył się z tym, że może skończyć się procesem.
- Powiedziałem, co o nim myślę, jak on się porównał do księdza Popiełuszki. Jako nastoletni chłopak byłem przy grobie ks. Jerzego, nie wyobrażałem sobie, że ktoś taki może przyrównywać się do księdza Jerzego Popiełuszki
- zaznaczył.
- To, że taki ktoś funkcjonuje w polityce, to każdy kto za to odpowiada, ma coś poważnego na sumieniu. Apeluję, żeby doprowadzić do tego, żeby takich ludzi nie było w polskiej polityce. Bo oni krzywdzili zwykłych ludzi - zakończył.
Rozstrzygnięcie sądu odbiło się szerokim echem w sieci. Informowały o nim największe portale informacyjne, temat górował w mediach społecznościowych. Wpis Tomasza Sakiewicza „Wygrałem dzisiaj z Tomaszem Grodzkim!” zgromadził przeszło 117 tys. wyświetleń i grubo ponad pięć tysięcy polubień.
Wygrałem dzisiaj z Tomaszem Grodzkim! pic.twitter.com/QXYT1RIFqJ
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) November 20, 2025
Wzrost zainteresowania widoczny jest również w narzędzie Google Trends. Algorytm odnotował blisko 400-procentowy wzrost zainteresowania sprawą Grodzki-Sakiewicz.